(Fot. Dżacheć)
Test pozwala zdobyć informację czy nasz układ odpornościowy wyprodukował przeciwciała IgG i IgM przeciwko koronawirusowi. Innymi słowy przeprowadzając go dowiemy się czy w ostatnim czasie mieliśmy kontakt z koronawirusem SARS-CoV-2.
W marketach Biedronka znów dostępne są testy stwierdzające przeciwciała przeciwko Covid-19. Certyfikowane szwajcarskie testy Primacovid ponownie dostępne będą we wszystkich sklepach sieci od piątku 19 marca br. w cenie 49,99 zł. Sprawdziliśmy jak działają oraz zapytaliśmy o opinię na ich temat opolskich ekspertów.
- Primacovid to test pozwalający stwierdzić obecność przeciwciał przeciwko SARS-CoV-2. Do jego przeprowadzenia używa się niewielkiej próbki krwi. Wyników można się spodziewać po ok. 10 minutach. Raporty ewaluacyjne Primacovid wskazują na czułość 98,92 procent dla przeciwciał IgG i 92,98 procent dla przeciwciał IgM w porównaniu do metody referencyjnej (ELISA). Swoistość łączna IgG i IgM testu wynosi 98,3 procent - czytamy. Warto wiedzieć, że test nie wskaże nam jak wiele przeciwciał mamy we krwi, więc nie pozwoli też na ocenę tego na ile chronią nas one przed COVID-19.
Podkreślić należy, że producent Primacovid zaleca, aby w przypadku pozytywnego wyniku na obecność przeciwciał IgG i/lub IgM niezwłocznie skontaktować się z lekarzem i zgłosić ten wynik. W przypadku negatywnego wyniku, jeśli występują objawy, które można przypisać Covid-19, również należy skontaktować się z lekarzem.
- Jeżeli dziś w sklepach pojawią się ludzie chorzy, którzy nie będą polegać na testach PCR, to będziemy mieli ogniska zakażeń w dyskontach - stwierdził przed paroma dniami rzecznik resortu zdrowia, Wojciech Andrusiewicz.
W internecie można zobaczyć głosy testujących, które różnie mówią o wynikach tych testów. - Robiłam 2-krotnie test i za każdym razem wyszły przeciwciala IgG, natomiast innym sprawdzonym wcześniej testem wyszedł wynik IgM. Aby zweryfikować tę rozbieżność zrobiłam badanie przeciwciał w laboratorium i uzyskany wynik to IgM dodatnie (ponad 30-krotnie przekraczające normę) Oznacza to, że testy z Biedronki niestety nadają się do kosza. Dla mniej biegłych w temacie oznacza to, ze wg testu z Biedronki jestem już ozdrowieńcem, a okazało się, że obecnie jestem zakażona i transmituję wirusa - czytamy.
Jeśli chcemy mieć pewność - warto udać się do specjalistycznego laboratorium, gdzie można w podobnej cenie wykonać badania krwi wskazujące na obecność przeciwciał oraz ich dokładną wartość.
liberty: Napisał postów [5536], status [Szycha]
Nowy hit wsrod moherów wierzących w ?pandemie? ha ha ha...Dostali podwyżkę 50 zł zamiast kupic słodycze wnukom to kupują testy... Rok czasu trwa ten Covidowy Teatr dla Gojow a są jeszcze jacys ludzie którzy wierza w ?pandemie??! Wystarczy pomyslec logicznie ze jak by była naprawdę jakas ?pandemia? to politycy czyli mendy społeczne zerujące na uczciwych Polakach jako pierwsi by sie zaszczepili juz dawno bo oni dbają tylko o własne dupska a nie zrobili tego do tej pory wiec nie było i nie ma żadnej ?pandemii? a jest Plandemia ogólnoeuropejska w której biora udział polityczne prostytutki...Ciekawi mnie tylko jedno co oni z tego maja??? Anulowanie dlugow które pozaciągali oni i ich poprzednicy czy nietykalność po tym jak sie skonczy Plandemia?!