• Autor: Aga_Ko
    • Wyświetleń: 7940
    • Dodano: 2021-04-25 / 12:38
    • Komentarzy: 13

    Pracownicy opowiadają, jak wygląda praca w Tymczasowym Szpitalu Covidowym w Opolu

    (Fot. USK Opole)

    Jest duża odmienność w sposobie pracy w szpitalu tymczasowym w porównaniu z pracą medyków przed Covid-19. Pielęgniarki, ratownicy i opiekunowie pracują w ramach 9-godzinnych zmian, z czego pierwsze 3 godziny w strefie czerwonej, kolejne 3 - w zielonej i następne na powrót w czerwonej. Lekarze spędzają z pacjentami tyle czasu, ile jest potrzebne i nawet po powrocie do strefy zielonej schodzą na wezwania.


    Leczenie w Szpitalu Covidowym odbywa się nie tylko przez podawanie bierne tlenu, tak jak było to wcześniej stosowane w szpitalach. - Mamy też możliwości leczenia wysokoprzepływową tlenoterapią, w której możemy określać temperaturę czy wilgotność mieszanki tlenu, a w której przepływy są bardzo duże, nawet do 80 litrów na minutę. Tego nie jest w stanie zapewnić żadna maska, ani nawet tlen podawany przez wąsy. Stosujemy też nieinwazyjną wentylację, w której pacjent jest przytomny, a korzysta z tlenu o ciśnieniu takim samym jak w respiratorze. W sytuacjach najbardziej dramatycznych, najbardziej zagrażających życiu, stosujemy intubację pacjenta i oddychanie przez respirator - opowiada dr Marek Piskozub, kierownik Tymczasowego Szpitala Covid-19 w Opolu.

    Najczęściej jest tak, że Covid-19 nie jest jedynym problemem pacjentów trafiających do naszego szpitala. Towarzyszą temu schorzenia kardiologiczne, internistyczne czy wymagające interwencji chirurgicznej.

    - Ich leczenie wymaga od nas szerokiej wiedzy. To że mamy lekarzy z różnych ośrodków, różnych specjalności, bo nie ma specjalności covidologii, pozwala nam na zapewnienie wysokospecjalistycznej opieki według najnowszej dostępnej wiedzy medycznej z różnych dziedzin. Mamy tu chirurgów, hematologów, onkologów, urologów, anestezjologów. Paleta jest bardzo szeroka. Pacjenci są przywożeni do naszego szpitala karetkami systemu ratownictwa, z innych szpitali lub bezpośrednio z domów. Jesteśmy na froncie walki z pandemią, która - mam nadzieję - będzie powoli wygasała - mówi.

    - W zawodzie pracuję od 30 lat, w tymczasowym szpitalu covidowym w Opolu - od początku jego działalności. Decyzja o podjęciu tu pracy była bardzo trudna, bo z jednej strony mieliśmy zająć się pacjentami w ciężkim stanie zmagającymi się z nową w medycynie chorobą covidową. Z drugiej strony pojawiała się świadomość o narażeniu własnego zdrowia. Przyszliśmy z różnych placówek, z różnymi doświadczeniami zawodowymi i udało nam się stworzyć super zespół. Największą satysfakcją jest, gdy chorzy pacjenci opuszczają szpital, dziękując za pomoc i pielęgnację. Byłam w zespole, który przyjmował pierwszą pacjentkę w tym szpitalu. Po dwóch miesiącach osobiście podziękowała nam za pracę. Najtrudniejsze w tej pracy jest zastanawianie się, czy nasza wiedza i poświęcenie, czy to wszystko wystarczy, żeby pacjentom pomóc. Czasami odczuwamy bezsilność. Trudnością pracy na tym oddziale jest ciężki stan pacjenta i brak kontaktu z nim z powodu podłączenia do respiratora. Po rozintubowanych widać, jak potrzebują kontaktu, czasami wystarczy spojrzenie, czasami chwycenie za rękę. Największą radością dla nas jest, gdy zaintubowany wcześniej pacjent jest wypisywany do domu - opowiada Dorota Kłysz, pielęgniarka odcinka intensywnej terapii.

    - Czasami stan chorych pogarsza się z godziny na godzinę, wymagając od nas natychmiastowej reakcji i pomocy. Staramy się, jak możemy. Mamy odpowiedni sprzęt, kadrę, jesteśmy dobrze zorganizowani, ale bywa, że to wszystko nie wystarcza, żeby wygrać walkę z tą chorobą. Szczególnie w pamięci noszę widok młodej dziewczyny, może dwudziestoletniej, z zespołem Downa. Mimo naszych wysiłków, zmarła w tak młodym wieku. Zdarza mi się czytać komentarze, że w tym szpitalu nic się nie dzieje, że to wszystko sztuczne, że karetka stoi od miesiąca w tym samym miejscu. Gdyby to było możliwe, zaprosiłabym ich do nas, pomogła bym się ubrać, żeby zobaczyła, jak na dole walczy się o ludzkie życie - dodaje Marzena Wisła, pielęgniarka na odcinku ogólnym.

    - Obecnie w szpitalu pracuje około 450 osób, są to pielęgniarki anestezjologiczne i ogólne, lekarze, ratownicy medyczni, radiolodzy, rehabilitanci, opiekunowie, farmaceuci w aptece, służby porządkowe, techniczne i administracyjne. Jeżeli ktoś zobaczy pacjenta chorego na Covid-19, nie pomyli tego z grypą. Charakterystyczne dla tej choroby jest zaskakująco nagłe pogorszenie stanu pacjenta, bywa, że jest przyjmowany do szpitala w dobrej formie, a krótko potem wymaga pomocy na intensywnej terapii. Czas hospitalizacji w szpitalu tymczasowym jest bardzo różny: do kilku dni nawet do trzech tygodni i dłużej. Wszystko zależy od stanu pacjenta, mechanizmów obronnych jego organizmu i przebiegu choroby. Podstawowym lekiem jest tlen. W czasie trzeciej fali pandemii zużywamy go w rekordowych ilościach, nawet 3 ton ciekłego tlenu medycznego na dobę, a zdarzyło się, że ten poziom wzrósł do niemal 4,5 ton. W zasadzie każdy pacjent, który do nas trafia potrzebuje tlenu. Gdyby go nie potrzebował, to mógłby czas choroby przetrwać w domu - mówi Anna Kozłowska, pielęgniarka koordynująca i nadzorująca.

    - Na głosy takie, że ta choroba nie istnieje, mam jedną receptę, tyle że nie do zrealizowania - zapraszam do nasz na oddział. Nawet dla nas - lekarzy, pielęgniarek - oglądanie pacjentów przytomnych, ale równocześnie walczących o każdy oddech, jest wstrząsem. Pomagamy im walczyć o życie. Niestety, nie wszystkim udaje się to życie zachować - dodaje kierownik Piskozub.



    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2021-04-26 06:34:23 [165.225.73.*] id:1611800  
    dontomasso: Napisał postów [4390], status [VIP] Reputacja
    "Oddech składa się z dwóch faz ? wdechu i wydechu. Cykl oddechowy człowieka trwa około pięciu sekund, a jeden oddech ma objętość 0,5 litra. Pojemność płuc przeciętnego człowieka wynosi ok. 4 litrów, zaś u sportowca nawet 7 litrów." - czyli czlowiek w ciagu minuty ma 12 cykli oddechowych i przerabia okolo 6 litrow tlenu. wtlaczajac do 80 l/min tlenu prosze sobie wyobrazic co sie dzieje z plucami. jak bym tego nie liczyl wychodzi na to ze rozrywaja pacjentom pluca

    Nick:
    Treść:
    Pokaż - Ukryj  Odpowiedzi [2]
    2021-04-26 09:07:32 [88.220.95.*] id:1611802  
    TassadaR: Napisał postów [230], status [maniak] Reputacja
    Często też płuca są niewydolne, bo np. zdrowe jest 30% objętości. Zanim zrobi się prześwietlenie to włącza się sprzęt na full. Tak wykończono teścia mojej kuzynki.
    2021-04-26 10:09:59 [217.173.195.*] id:1611811  
    wojtasoks: Napisał postów [10984], status [VIP] Reputacja
    Kiedyś czytałem, że zwłaszcza na początku, respiratorami robiono krzywdę ludziom. Generalnie z respiratorami to jakiś fetysz jest. Przy zajętych chorobą płucach inaczej natlenia się organizm. W Opolu mają takie cudeńka, które natleniają krew poza organizmem człowieka. Myślę, że takie urządzenia powinny odgrywać główną rolę w walce z chorobą.
    2021-04-25 12:55:36 [31.60.122.*] id:1611753  
    [moderacja]: Napisał postów [5509], status [Szycha] Reputacja
    [moderacja]
    [-7]

    Nick:
    Treść:
    Pokaż - Ukryj  Odpowiedzi [5]
    2021-04-25 13:23:58 [31.60.1.*] id:1611754  
    [moderacja]: Napisał postów [14064], status [VIP] Reputacja
    [moderacja]
    [-7]
    2021-04-25 20:02:39 [31.60.122.*] id:1611780  
    [moderacja]: Napisał postów [5509], status [Szycha] Reputacja
    [moderacja]
    [-7]
    2021-04-25 20:04:23 [31.60.122.*] id:1611782  
    liberty: Napisał postów [5509], status [Szycha] Reputacja
    Może jakiś lekarz się wypowie jak to jest ze się zaszczepił a boi się w przychodni ludzi przyjmować ale za gotówkę ten strach przechodzi i może nawet w domu pacjenta odwiedzić?!
    2021-04-25 20:06:17 [89.67.142.*] id:1611783  
    wojtasoks: Napisał postów [10984], status [VIP] Reputacja
    No każdy taki jak Ty.
    2021-04-26 05:31:52 [31.60.1.*] id:1611797  
    M1974P: Napisał postów [14064], status [VIP] Reputacja
    Prawda boli to trzeba ją usunąć :/
    2021-04-25 23:15:38 [185.127.22.*] id:1611796  
    Rolnikos: Napisała postów [9270], status [VIP] Reputacja
    Praca z komputerem w skafandrze ochronnym, lepiej tego nie umieli ująć i ci wszyscy obok co wyleźli od pacjentów i tak stoją i dyskutują ile to zarobią na weekendowym dyżurze.

    Nick:
    Treść:
    2021-04-25 17:34:09 [178.252.17.*] id:1611766  
    PauloOp23: Napisał postów [3723], status [VIP] Reputacja
    Ładna pokazówka. To może dla potwierdzenia ktoś opowie po za kamerami, anonimowo jak to tam wygląda. Albo udostępni zapis z kamer i wszystkie brudy wylezą na jaw od razu bez tych całych ceregieli.

    Nick:
    Treść:
    2021-04-25 17:09:05 [89.64.40.*] id:1611762  
    Mario1: Napisał postów [1263], status [zrobił/a karierę] Reputacja
    Bardzo ładne te pielęgnareczki.

    Nick:
    Treść:
    2021-04-25 16:50:56 [188.123.205.*] id:1611758  
    ombre: Napisał postów [20142], status [VIP] Reputacja
    Oni się chwalą czy żalą?

    Nick:
    Treść: