- Autor: Aga_Ko
- Wyświetleń: 6409
- Dodano: 2021-05-12 / 20:08
- Komentarzy: 5
Celowo zatrzymują pociągi używając systemu Radio-Stop. Kilka incydentów na Opolszczyźnie
W kwietniu opolska komenda Straży Ochrony Kolei otrzymała informacje o czterech przypadkach użycia przez osoby nieuprawnione sygnału alarmowego Radio-Stop, który ma zapobiegać wypadkom kolejowym. W skali kraju odnotowano 60 tego typu incydentów.
PKP PLK ma specjalny system, który w razie zagrożenia może ocalić życie lub zdrowie. Problem w tym, że w prosty sposób można z niego skorzystać, nie będąc osobą uprawnioną o czym poinformowali opolscy sokiści.
- Idea systemu jest następująca. Można sobie wyobrazić (a praktyka potwierdza teorię) zdarzenie zagrażające bezpieczeństwu jednego lub kilku pociągów będących w ruchu. To może być nagłe uszkodzenie toru, zbiegnięcie pojazdu szynowego (wjazd na szlak bez maszynisty), zasłabnięcie lub śmierć maszynisty, uprowadzenie lokomotywy. W takiej sytuacji jedynym skutecznym sposobem zapobiegania katastrofie jest błyskawiczne, zdalne zatrzymanie pociągów i pojazdów, które znajdują się w niebezpieczeństwie - tłumaczy portal czasnakolej.pl.
Pociąg zatrzymuje się automatycznie po odebraniu sygnału alarmowego. Pokładowy radiotelefon jest połączony z systemem samoczynnego hamowania pociągu (SHP), więc pojazd po prostu hamuje. Wystarczy, że "żartowniś" znajdzie znak, dostroi radio i nada sygnał - zestaw tonów w ustalonej kolejności. Można je bez przeszkód znaleźć na forach dla miłośników kolei lub na YouTubie. Miłośnicy kolei wiedzą to zresztą od dawna. Ale ta dostępność może stwarzać zagrożenie.
Tylko w kwietniu opolska komenda Straży Ochrony Kolei odnotowała cztery przypadki użycia przez osoby nieuprawnione sygnału alarmowego Radio-Stop. System, który powstał, aby zapobiegać wypadkom kolejowym, służy niektórym do zabawy. W skali całego kraju odnotowano już 60 tego typu incydentów.
W ocenie funkcjonariuszy SOK nie można mówić o działaniu przypadkowym, ponieważ uruchomienie systemu Radio-Stop wymaga dostępu do odpowiedniego sprzętu, wiedzy o częstotliwościach, na jakich działa system oraz sekwencji samego sygnału.
- W dużym uproszczeniu polega on na tym, że na przykład maszynista widząc zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu, wysyła specjalny radiowy sygnał alarmowy, który automatycznie uruchamia hamowanie nagłe w składach będących w zasięgu sygnału. W takich sytuacjach liczy się każda chwila, bo wiadomo, że droga hamowania rozpędzonego pociągu czasem przekracza kilometr. Niestety, są ludzie, którzy dla zabawy wchodzą na częstotliwości alarmowe PKP i celowo zatrzymują pociągi - powiedział w rozmowie z TVN24 Rzecznik Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Opolu Adam Radek.
- Niestety, jest problem w namierzeniu nadajnika i osoby go obsługującej. Nie zmienia to faktu, że o każdym takim przypadku informujemy policję i sprawca musi liczyć się z odpowiedzialnością karną - słyszymy.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
DonPedro69: Napisał postów [11148], status [VIP]
To my tu sprawdzamy czy strony są szyfrowane, żeby byle c..l cię nie okradł, a PKP ma nieszyfrowane generatory tonów. No to może od razu wróćmy do parowozów!