- Autor: Aga_Ko
- Wyświetleń: 3668
- Dodano: 2021-10-06 / 10:10
- Komentarzy: 14
Groził i wyzywał dziennikarzy TVP3 Opole - stanął przed sądem
Przed Sądem Okręgowym w Opolu rozpoczęła się rozprawa, w której poszkodowanymi są dziennikarze TVP3 Opole. Do gróźb karalnych wobec dziennikarza i operatora doszło podczas realizacji materiału z pożaru w firmie Kronospan.
27-letni Błażej W. stanął przed sądem w Opolu rok po tym, jak miał stosować wobec dziennikarzy TVP3 Opole wyzwiska i groźby karalne. Przed sądem tłumaczył, że był zły po materiale, który telewizja publiczna opublikowała w związku ze strajkującymi kobietami.
Oskarżony nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Do wymienionej sytuacji miało dojść 29 października 2020 roku.
- Tamtego dnia jechałem zobaczyć pożar w Kronospanie. Państwo z TVP3 wymusili mi pierwszeństwo. Miałem zepsuty klakson w samochodzie, a chciałem zwrócić im uwagę i oni pierwsi zaczęli mnie wyzywać. Pojechałem za nimi pod zakład Kronospanu. Podszedłem podbuzowany i trochę mnie poniosło. Bardzo przepraszam dziennikarzy za te słowa. Za wulgaryzmy i za groźby, w tej chwili żałuję słów, które tam padły - tłumaczył.
Dziennikarze usłyszeli z ust oskarżonego m.in., że mają "wypierd... ze Strzelec Opolskich".
Oskarżony wskazał, że podczas pierwszej konfrontacji dziennikarze TVP3 Opole nie realizowali materiału dziennikarskiego, siedzieli w samochodzie. - Za drugim razem również siedzieli w samochodzie. Nie realizowali materiału z pożaru. W ogóle nie byłem zainteresowany pracą dziennikarzy w tym dniu. Byłem wzburzony propagandą TVP i innymi bzdurami, które tam wygadują - słyszymy.
- Dzień prędzej, 28 października TVP stwierdziło, że kobiety ze Strajku Kobiet napadają na kościoły, a one tylko protestowały przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Ten materiał wzbudził we mnie gniew i złość. Chciałem żeby opuścili Strzelce Opolskie żeby znów jakiś bzdur nie oglądać - mówił przed sądem Błażej W.
- Oni też powiedzieli mi że mam spi....dalać. Było więcej wulgaryzmów. Za drugim razem też padały wulgaryzmy co do mojej osoby - wskazuje i dodaje że nie miał zamiaru nikogo bić czy niszczyć sprzętu redakcji.
43-letni Dziennikarz TVP, Krzysztof R., który realizował materiał mówił, że tamtego dnia podjechali pod bramę główną zakładu, po kilku ujęciach chcieli objechać zakład od innej strony.
- Pojechaliśmy w lepiej widoczne miejsce. Z nowego miejsca robiliśmy zdjęcia dronem. Było pochmurno, co chwila padało, więc kiedy padał deszcz chowaliśmy się do samochodu. Podczas filmowania droga, przy której staliśmy przejechał biały bus i na nas trąbił. Po kilku minutach sytuacja się powtórzyła, a za trzecim razem ten bus się zatrzymał przy naszym aucie, podszedł do nas oskarżony i od razu dość agresywnie zaczął krzyczeć do nas, że mamy się wynosić. Padło kilka wulgaryzmów. Padła też groźba, że "już jadą po nas chłopaki, więc dla naszego dobra mamy odjechać" - zeznawał.
W ciągu pół godziny sytuacja powtórzyła się kolejny raz. Dziennikarze wrócili pod bramę główną zakładu.
- Zauważyliśmy, że ten biały bus za nami jedzie. Oskarżony znów nam groził, uznaliśmy z kolegą, że nie da się w tych warunkach pracować, była obawa o sprzęt. Oskarżony uderzył też ręka w samochód. Myśleliśmy, że jeśli operator wyjdzie z kamerą z samochodu to dojdzie do kolejnych ataków. Zadzwoniliśmy po policję. Próby tłumaczenia oskarżonemu, że realizujemy materiał z pożaru, nie związany wcale z polityką nie przynosiły skutku - mówi poszkodowany i dodaje, że wymuszenie pierwszeństwa nie miało miejsca.
Przypomnijmy, że kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Do sprawy wrócimy.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
Aaron Goldberg: Napisał postów [457], status [młodszy wyjadacz]
Każda akcja wywołuje określoną reakcję. To sytuacja, która nie powinna mieć miejsca, ale też ich rozumiem - powiedziała rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek, komentując atak na działacza Komitetu Obrony Demokracji w Radomiu. TYLE W TEMACIE. TAK BARDZO CHCECIE BYĆ PRZY KORYCIE, ŻE ZACZYNACIE SIĘ ŚLIZGAĆ NA WŁASNYM GÓWNIE.