- Autor: Aga_Ko
- Wyświetleń: 2530
- Dodano: 2021-10-28 / 16:37
- Komentarzy: 14
Janusz Kowalski: Niemcy łamią traktat o dobrej współpracy. Chodzi o naukę języka
Według polityka Solidarnej Polski, Janusza Kowalskiego, nie ma symetrii w relacjach polsko-niemieckich. Poseł chce, by zamiast finansować naukę języka niemieckiego w Polsce, pieniądze należy przeznaczyć na naukę polskiego w Niemczech.
Kwestia rzekomego odebrania Polakom prawa mniejszości narodowej przez III Rzeszę jest argumentem, który regularnie powraca we wpisach polityków i jest podnoszony w przypadku polsko-niemieckich sporów.
- W 2021 r. Polska przeznaczyła aż 236 mln zł na naukę języka niemieckiego dla mniejszości niemieckiej, a Niemcy nie przeznaczyły choćby 1 euro czy 1 marki w ciągu ostatnich 30 lat na naukę języka polskiego ojczystego dla mniejszości polskiej i Polaków w Niemczech. Realizując standard wzajemności i symetrii 236 mln zł powinny być przeznaczone w budżecie państwa na rok 2022 na finansowanie nauki języka polskiego na całym świecie - wskazuje poseł Janusz Kowalski.
Janusz Kowalski złożył do budżetu państwa na 2022 rok wniosek o wykreślenie 236 mln zł subwencji na nauczanie niemieckiego jako języka mniejszości. Posłowie: Zbigniew Dolata, Artur Dziambor, Maria Kurowska, Władysław Kurowski,Grzegorz Lorek, Stefaniuk Dariusz, Agnieszka Górska, Beata Strzałka poparli dziś tę poprawkę.
Brak rozporządzeń wykonawczych uniemożliwia finansowanie nauki języka polskiego jako języka ojczystego przez rząd federalny w Berlinie. - Zasady traktowania mniejszości narodowych zawsze w dobrych relacjach opierają się na zasadzie symetrii. W tym roku obchodziliśmy 30-lecie polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie. Kiedy patrzymy się na artykuły dotyczące kwestie mniejszości warto zastanowić się jak RFN wspiera polskie organizacje polonijne, Polaków w Niemczech. Przez 30 lat Niemcy nie wydały ani grosza na naukę języka polskiego - mówił podczas posiedzenia Komisji Kowalski.
- Sytuacja, w której Polska od wielu lat finansuje szeroko pojętą naukę języka niemieckiego dla mniejszości niemieckiej w Polsce w kwocie ponad 236 mln zł, a nasi rodacy w Niemczech w tej kwestii są pozostawieni sami sobie, jest niedopuszczalna - komentuje Kowalski.
- W Niemczech za mniejszości narodowe uważa się grupy obywateli, które tradycyjnie pochodzą z terytorium Republiki Federalnej Niemiec. Co oznacza słowo "tradycyjnie"? Niemcy nie definiują tego precyzyjnie. Na stronie pełnomocnika rządu federalnego do spraw przesiedleńców i mniejszości narodowych można przeczytać, że chodzi o pobyt "od wieków" na niemieckich ziemiach. Te kryterium, według rządu RFN, spełniają tylko cztery mniejszości: duńska, serbołużycka, fryzyjska oraz niemieccy Romowie i Sinti. Niemcy akcentują, że prawie wszyscy Polacy przybyli na niemieckie terytorium w drodze migracji, a zatem nie podlegają szczególnej ochronie jako mniejszość - czytamy w artykule Konkret24.pl
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
DonPedro69: Napisał postów [11148], status [VIP]
Po komentarzach widzę, że kompletnie oderwani jesteście od rzeczywistości i nic nie wiecie, o tym jak się w Niemczech traktuje Polaków. Już dawno miałem podobny pomysł co Kowalski, bo dlaczego my dopłacamy do "niemieckich" szkół, a Niemcy wręcz germanizują Polaków, włącznie z odbieraniem dzieci. Na prawdę nie interesuje Was to co się dzieje z Polakami w DE? Patriotyczne to, bardzo.