Morsowanie: A komu to potrzebne?

Wiele osób wciąż zastanawia się na czym polega fenomen morsowania. Większość osób, która nigdy nie spróbowała lodowatej kąpieli neguje jej zdrowotne właściwości.

"Z czapką się nie liczy", "Po co im rękawiczki", "Zanurzenie po pas to nie morsowanie", "Głupia moda dla zdjęć i fejmu" - to nieliczne często powtarzane słowa, które słuchają, lub czytają w sieci osoby regularnie korzystające z zimnych kąpieli. Okazuje się, że padają z ust bądź spod klawiatury osób, które nie pokusiły się o zimowe wejście do wody - jak opowiadają nam morsujący na Kąpielisku Bolko.

- Szczerze nigdy nie robiłam sobie zdjęć podczas morsowania. Jakiś czas temu wyszło tak, że wybrałam się na morsowanie z koleżankami. Podczas grupowego wejścia do wody ktoś zrobił zdjęcie, inna osoba umieściła je na Facebooku i się zaczęło. Wśród komentarzy było wiele takich, by mnie zniechęcić do morsowania lub zanegować fakt, że to co robię jest morsowaniem. Najśmieszniejsze było jednak to, że te słowa pisały osoby, które nigdy do zimnej wody nie weszły - mówi Kasia.

- Ja zawsze przychodzę przed tym całym tłumem. Mam wtedy wolne miejsce w przebieralni pod wiatą i chwilę spokoju. Wierzę jednak, że morsowanie w grupie również ma sens, szczególnie dla osób, które robią to po raz pierwszy. Właściwie nie znam żadnej osoby, która spróbowała morsowania i odradza je innym - dodaje Tomasz.

Wśród najczęściej wymienianych korzyści morsowania jest oczywiście budowanie odporności organizmu, co jest tym bardziej istotne zimą i w czasie pandemii koronawirusa. Zanurzając swoje ciało w zimnej wodzie gwarantujemy sobie wzmocnienie pracy układu sercowo-naczyniowego. Ponadto, niska temperatura może pomóc w łagodzeniu bólu stawów i mięśni, na kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt godzin po wyjściu z wody.

Po regularnych zimowych kąpielach zwiększa się ukrwienie skóry, co opóźnia procesy starzenia, a często pomaga w walce z cellulitem - z czego mogą cieszyć się głównie panie. Zachęcający do rozpoczęcia przygody z morsowaniem jest również niski koszt, ponieważ żeby debiutować w tej aktywności wystarczy strój kąpielowy i ręcznik.

Kontrowersje u niektórych (choć często niemorsujących obserwujących) budzi fakt nakładania przez morsujących rękawiczek, butów do wody czy czapki. Morsujący zgodnie przyznają, że te elementy opóźniają moment wyziębienia organizmu, jednak w niczym nie ujmują jeśli chodzi o zdrowotny wpływ na nasze ciała.

Warto przy tym wszystkim dodać, że choć nie ma tu ograniczeń wiekowych, to zimna woda nie zawsze jest lekiem na każde schorzenie, dlatego w razie jakichkolwiek, choćby najmniejszych wątpliwości należy skonsultować się z lekarzem, który zdecyduje, czy ta forma aktywności będzie odpowiednia do naszego stanu zdrowia.