• Autor: Aga_Ko
    • Wyświetleń: 6248
    • Dodano: 2022-01-03 / 20:38
    • Komentarzy: 1

    Artur w rzeczywistości był Moniką, która oszukała mnóstwo życzliwych osób

    (Fot. Facebook)

    Swoją historią podzieliła się w sieci pani Daria, która pomagała nie tylko nieistniejącemu Arturowi, ale także jego całej rodzinie. Gdy zorientowała się, że padłą ofiarą oszustwa była mocno zaangażowana emocjonalnie.


    Swoją historię pani Daria napisała ku przestrodze. Kobieta zaangażowała się tak mocno w pomoc, że szybko sama musiała z niej skorzystać. Okazuje się, że oszukanych jest dużo więcej.


    - Pomaganie jest super, ale nie w momencie kiedy jest oszustwem. Artur W., który był bardzo aktywny na tej grupie nie istnieje. Kobieta, która skradła zdjęcie tego mężczyzny, utworzyła fałszywy profil i pisała jako on. Ona mieszka w Większycach, ten kto pomagał ten będzie wiedział o kogo chodzi. Była w zmowie ze swoim partnerem - pisze pani Daria na jednej z opolskich grup świadczących bezinteresowną pomoc.

    - Przez blisko rok pisała ze mną jako Artur, podawała się za jego przyjaciółkę. Opowiadała niestworzone historie, które nie miały nigdy miejsca. Tym sposobem poprzez pośrednictwo Artura otrzymywała pomoc materialną i finansową od różnych osób. Po moim ostatnim poście zgłosiło się do mnie kilka rodzin i dziękuję im za to. Każdy kto pomagał musi wiedzieć, że to było jedno wielkie oszustwo. Kobieta w sile wieku, nie pracuje i nie szuka pracy, nadużywa alkoholu wymyśliła sobie sposób na życie wykorzystując czyjeś dobre serce - czytamy.

    - Mnie wykorzystała w sposób szczególny i jest to dla mnie bolesny temat jednak postanowiłam napisać o tym ponieważ nie mogę pogodzić się z tym, że tak wszystkich okłamała. Twierdziła, że ma męża po udarze i nagle zmarł, była zrzutka na pogrzeb a co się okazało, to nigdy nie miała męża. Wysyłała mi zdjęcia swojej bratanicy i mówiła , że to córka jakiejś kuzynki i spalił im się dom i trzeba pomóc. Stworzyła sobie kuzynkę Artura, która też potrzebuję pomocy i jeszcze wiele innych historii. A że jestem wrażliwa na czyjąś krzywdę pomagałam każdemu. Do czasu, aż zorientowałam się, że coś tu nie gra. Nie miałam możliwości spotkać się osobiście z Arturem, cała pomoc Artura szła przez ręce tej kobiety. Wysyłałam busy, chemię, pieniądze, kupowałam rzeczy na Allegro ale było to coraz częściej i więcej. Doszło do tego, że musiałam skorzystać z pomocy psychologa. To tam zostałam uświadomiona dobitnie, że padłam ofiarą oszustwa. Kobieta ostatecznie przyznała się do tego, że podszywała się pod Artura W. Teraz już wiem, że on nie miał nic z tym wspólnego, wykorzystała jego wizerunek - czytamy w historii pani Darii.

    - Poprzez moje bolesne doświadczenie chciałabym wszystkich ostrzec. Wszelkie pośrednictwo w pomocy i brak kontaktu osobistego jest co najmniej podejrzane. Zwracajcie uwagę na profil osoby, bądźcie czujni. Tak łatwo się przejechać. Szkoda mi, że moja pomoc nie trafiła tam gdzie naprawdę ktoś potrzebował pomocy. Straciłam wiarę w ludzi. Oszustka o której piszę była bardzo wiarygodna, długo mi zajęło zanim przejrzałam na oczy - pisze.

    Sprawę oszustwa prowadzi policja w Kielcach, bo tam zostało złożone zawiadomienie o przestępstwie.
    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2022-01-04 02:42:53 [46.134.103.*] id:1629804  
    liberty: Napisał postów [5535], status [Szycha] Reputacja
    Jak to mówią dobry zwyczaj nie pożyczaj i to samo dotyczy pomocy Alienom których nie znamy...

    Nick:
    Treść: