(Fot. Dżacheć)
- Nasze działania są odważne i niesztampowe, dlatego Opolanie w dalszym ciągu podchodzą do nas dość nieśmiało - mówi Seweryn Ptak ze Stowarzyszenia OPAK, które jest inicjatorem imprezy. - Trzeba się przełamać, ale jak już ktoś przyjdzie i zrobi swoją ramkę czy też odlew wybranej części ciała, to wychodzi od nas uśmiechnięty, a o to przecież chodzi.
Nowością w tegorocznej odsłonie imprezy jest Chillout Sfera, którą organizują studenci fizjoterapii Politechniki Opolskiej. To sobotnie leniuchowanie na nadodrzańskich wałach, gdzie będzie można wziąć udział w warsztatach jogi, kursie masażu czy pokazie parzenia yerba mate.
- Jeśli pogoda spłata nam figla, strefę relaksu przeniesiemy do budynku szkoły muzycznej - zapowiada Sylwester Ptak.
Zdaniem organizatorów opinia mówiąca o tym, że Opole jest pustynią kulturalną to mit, z którym trzeba walczyć.
- Wiemy, że trzeba czasu, by przełamać takie opinie. Widzimy jednak, że mentalność Opolan się zmienia, a my jako Stowarzyszenie OPAK będziemy robić co w naszej mocy, by te zmiany kontynuować - obiecuje Ptak.
Przy rampie na ulicy Strzelców Bytomskich można skorzystać z akcji wymiany ciuchów.
- Wymieniłam koszulkę na spodnie - mówi Danuta Grocholska, studentka kulturoznastwa. Obok swoje rzeczy do wymiany rozłożył kolega. Starsza pani, przejeżdżająca obok rowerem, dopytywała się studenta, czy może kupić kurtkę dla wnuka. Ostatecznie jednak Opolanka dostosowała się do zasad akcji wymiany i obiecała, że wróci z częścią garderoby, by dokonać zamiany.
W ramach Ulicy Kultury studenci Instytutu Sztuki Uniwersytetu Opolskiego proponowali wykonanie odlewu części ciała. Gipsowe formy zawisną później na ścianie pubu Ostrówek, tworząc ciekawą instalację.
Ulica Kultury potrwa do soboty. Wszystkie imprezy oraz warsztaty odbywające się w jej ramach są bezpłatne.
kalinduru: Napisał postów [59], status [rozkręcił się]
ja i tak, czy siak nie wiem o co w tym chodzi xD