- Autor: News4media
- Wyświetleń: 3973
- Dodano: 2022-02-28 / 11:11
- Komentarzy: 0
Wojna na Ukrainie. Rakiety uderzyły 13 km od polskiej granicy
fot. Pierre Mareczko, Twitter
Białorusini ostrzelali jednostkę wojskową w pobliżu Włodzimierza. To zaledwie kilkanaście kilometrów od Polski. Być może jest to próba zablokowania pomocy płynącej do Kijowa.
Do ataku doszło w niedzielę, a zdjęcie, na którym widać słup dymu opublikował w internecie Piere Mareczko. "Wybuchy po stronie Włodzimierza Wołyńskiego, w pobliżu miejsca, w którym czekamy na przejście na stronę polską z innymi tysiącami uchodźców" - napisał.
Atak został potwierdzony przez Jurija Pogulyaykowa. Szef Wołyńskiej Obwodowej Administracji Państwowej zakomunikował, że to Białoruś ostrzelała jednostkę wojskową znajdującą się w pobliżu miasta Włodzimierz. To zaledwie 13 km od polskiej granicy na terenie województwa lubelskiego w pobliżu przejścia w Zosinie.
W ataku, jak dodał Pogulyayko, zginęło czterech żołnierzy, a ostrzał mógł być próbą zablokowania pomocy płynącej do Kijowa z zachodu.
Kijów i Charków
W stolicy nadal trwają walki, a Rosjanie nie są w stanie zająć Kijowa. Ukraińskie Ministerstwo Obrony podaje, że od rozpoczęcia ataku w miniony czwartek Rosja stała około 5,3 tys. żołnierzy, 29 samolotów, 29 helikopterów i 151 czołgów. Ostatnio brytyjski wywiad podał, że Rosjanie są w stanie poświęcić 50 tys. ludzi na tej wojnie.
W poniedziałek z samego rana płynęły sprzeczne informacje z innego ukraińskiego miasta - Charkowa. Najpierw była mowa, że zostało ono przejęte przez Rosjan. Potem strona ukraińska podała, że wszystkie, najważniejsze ośrodki są pod jej kontrolą. W końcu Ołeh Syniehubow z władz obwody charkowskiego potwierdził: "Całą noc odpieraliśmy atak, niszczyliśmy kolumny, jeszcze zanim mogły zająć pozycje do ostrzału artyleryjskiego. Miasto jest pod kontrolą. Bardzo dużo grup dywersyjnych".
Rozmowy pokojowe
Białoruski atak na okolice Włodzimierza stoi w sprzeczności z zapewnieniami, że nie będzie takich zdarzań na czas rozmów pokojowych (oraz podróżowania delegacji państw). W niedzielę wieczorem na granicy Ukrainy i Rosji spotkały się delegacje obu państw. Białoruski dyktator, Aleksandr Łukaszenko zapewnił, że dopóki delegacje nie zakończą rozmów, z terenu jego kraju nie wystartuje ani jeden samolot i nie zostanie wystrzelony żaden pocisk. Łukaszenko miał także obiecać, w rozmowie telefonicznej z prezydentem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim, że na czas pertraktacji Białoruś nie wyśle na Ukrainę także wojsk lądowych. Jednak już w poniedziałek może dojść do takiego ataku. "Washington Post" podaje, że jeszcze tego dnia mogą na teren Ukrainy zostać wysłane oddziały powietrzno-desnatowe.
Pomoc UE
Tymczasem już w poniedziałek może zapaść strategiczna decyzja o odcięciu Rosji od międzynarodowego systemu rozliczeń finansowych SWIFT. W ten sposób zostałaby zamrożona około połowa gotówki, jaką mają rosyjskie banki.
Jednak jeszcze ważniejszą decyzją jest zgoda Unii Europejskiej na finansowanie i refinansowanie wysyłki broni na Ukrainę. UE zapłaci każdemu z krajów wspólnoty za taką pomoc. Zwróci także pieniądze za już zrealizowane transporty. Jak na razie tak uczyniło 18 krajów, w tym Polska.
"Po raz pierwszy w historii Unia Europejska sfinansuje zakup i dostawę broni oraz wyposażenia dla zaatakowanego państwa" - poinformowała szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen i dodała: "Zamykamy przestrzeń powietrzną UE dla samolotów należących do Rosji, zarejestrowanych w Rosji lub kontrolowanych przez Rosję".
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.