- Autor: News4media
- Wyświetleń: 2665
- Dodano: 2022-03-04 / 18:40
- Komentarzy: 4
Ceny paliw szaleją. Baryłka najdroższa od 14 lat
7 złotych. Tyle za kilka dni być może trzeba będzie zapłacić za litr benzyny. Powód jest jeden: wojna w Ukrainie. Ceny ropy na światowych rynkach idą cały czas w górę.
"Wybuch wojny, która spowodowała, że cena ropy Brent przekroczyła poziom 100 dolarów za baryłkę oraz kilkusetzłotowe podwyżki cen paliw, jakie wstrząsnęły rynkiem hurtowym w Polsce przyczyniły się do tego, że kierowcy znacząco więcej niż przed tygodniem płacą za tankowanie" - podkreślają analitycy z serwisu e-petrol.pl.
Ceny na światowych rynkach szaleją. Dziś za baryłkę ropy trzeba zapłacić najwięcej od 14 lat - nawet 120 dolarów.
Eksperci wyliczają, że średnia ogólnopolska cena benzyny Pb98 ponownie przekracza poziom 6 zł. W Polsce ostatnio było tak pod koniec stycznia. Potem weszła w życie kolejna Tarcza Antyinflacyjna, która obniżyła ceny o ok. 70 groszy na litrze.
"Zarówno benzyna Pb95, jak i olej napędowy kosztują więcej o 46 groszy i dziś ich średnie ceny to odpowiednio 5,87 i 5,92 zł/l. Najmniej - o 5 groszy - podrożał autogaz, za którego litr aktualnie płaci się przeciętnie 2,74 zł" - podaje serwis e-petrol.pl. I wylicza, że najtaniej jest obecnie w Wielkopolsce. Tam za benzynę płaci się średnio 6,08 i 5,84 zł.
Przewidywania są niepokojące. Możliwe, że już za kilka dni litr benzyny będzie kosztował 7 zł.
Polska nie ma wielkich możliwości, żeby uniezależnić się od rosyjskiego paliwa. Stanowi onowie trzecie tego, co kupujemy na naszych stacjach. 60 proc. ropy w polskich rafineriach pochodzi właśnie z Rosji.
PKN Orlen zapewnia, że paliwa na stacjach nie zabranie. Nawet w sytuacji, gdy zaczniemy tankować na zapas. A to widzimy od tygodnia. Zaraz po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę, do stacji zaczęły ustawiać się kolejki. W wielu miejscach zbiorniki momentalnie wyschły, a nowe dostawy jeszcze nie dotarły.
"Zabezpieczyliśmy kontrakty z dostawcami z Bliskiego Wschodu oraz Stanów Zjednoczonych i Afryki" - zapewniał przed tygodniem Daniek Obajtek, prezes PKN Orlen. I zapowiedział, że koncern zerwie umowy ze stacjami zawyżającymi ceny. Zgodnie z tą zapowiedzią takie umowy niemal od razu zostały rozwiązane.
"Sankcje nałożone na Rosję nie dotykają na razie bezpośrednio sektora naftowego, ale dochodzi do samoograniczenia relacji handlowych z Moskwą i brakuje chętnych na zakup rosyjskiej ropy i produktów naftowych. W napiętej sytuacji podażowej na rynku surowca częściowe ograniczenie dostaw z Rosji szybko przełożyło się na wzrost cen, a problem pogłębia jeszcze niepewność dotycząca tego, ile potrwa taki stan i czy nie dojdzie do dalszego zaostrzenia obostrzeń" - dodają eksperci z e-petrol. I tłumaczą, że szansą na poprawę sytuacji jest porozumienie z Iranem. Może ono przywrócić na rynek eksport ropy z tego kraju.
"Pod koniec tygodnia pojawiły się medialne spekulacje wskazujące na to, że kompromis z władzami w Teheranie zostanie osiągnięty w najbliższych dniach i te doniesienia pomogły zahamować rajd cenowy, który doprowadził notowania surowca w okolice poziomu 120 dolarów" - tłumaczą.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
Jerry: Napisał postów [4768], status [VIP]
Jak mają zapasy to czemu tak drożeje? Obajtek na tym traci?