(Fot. Dżacheć)
Walka Weegree AZS-u Politechnika Opolska o podium trwa! By utrzymać dystans do czołówki, trzeba po prostu wygrywać takie spotkania, jak to z AZS-em AGH Kraków i ta sztuka udała się podopiecznym Kamila Sadowskiego.
O zwycięstwo nie było jednak łatwo - szczególnie na początku, gdzie Krakowianie rzucili aż 10 punktów z rzędu i właściwie przez całą pierwszą kwartę starali się odrobić straty. Ostatecznie wynik zatrzymał się po otwierających 10 minutach na 22:13, co odzwierciedlało grę obu zespołów. Druga kwarta to już odmieniony zespół z Opola. Już na początku zdobyli aż osiem oczek z rzędu, czym mocno zbliżyli się do rywali, by ostatecznie tuż przed przerwą, dwoma celnymi rzutami osobistymi wyszli na prowadzenie.
Po zmianie stron, Opolanie zagrali bardzo skutecznie w defensywie, nie pozwalając na wiele w ofensywie gospodarzom, co widać było po znikomej liczbie punktów zdobytych przez AGH, dzięki czemu przed finałową kwartą Weegree prowadziło 54:43. Tym razem, w ostatnich 10 minutach to Krakowianie rzucili się do ataku i byli blisko uzyskania swojego celu, gdyż dwukrotnie zbliżyli się do Opolan na odległość trzech oczek, lecz przyjezdni się obronili i utrzymali zwycięstwo do końcowej syrenie.
AZS AGH Kraków - Weegree AZS Politechnika Opolska 65:72 (22:13, 13:23, 8:18, 22:18)
AZS AGH: Fraś 15, Pawlak 10, Rojek 10, Zmarlak 10, Leszczyński 8, Majka 6, Lis 3, Wydra 3, Dyrda 0.
Weegree AZS Politechnika: Rutkowski 23, Kaczmarzyk 21, Kiwilsza 10, Kapuściński 7, Skiba 6, Krefft 3, Wilk 2, Kobel 0, Piszczatowski 0.
