(Fot. Dżacheć)
Dziś w nocy przestawiamy zegarki. Mimo, że system ten obowiązuje od lat, zdarza się zapomnieć - dlatego właśnie robimy to w weekend, gdzie teoretycznie nie ma dużo "planów".
Zmiana czasu z zimowego na letni nie wpłynie na czas przejazdu pociągów. Pociągi dojadą do stacji docelowych zgodnie z rozkładem, pomimo teoretycznego, godzinnego opóźnienia.
Osoby, które moment zmiany czasu spędzają w pracy nie muszą obawiać się o to, że ucieknie im wypłata za jedną z godzin. Prawo w tym przypadku stoi po stronie pracownika. W Kodeksie Pracy napisane jest, że pracodawca zobowiązany jest wypłacić wynagrodzenie za godzinę, o którą skraca się doba w związku z przestawieniem czasu.
W Polsce zmiany czasu są regulowane rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów z 3 listopada 2016 r. w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2017-2021. W dobie rozwoju technologicznego, argumenty, które sprawiały że zmiana czasu była przez lata sensowna, dziś są bezpodstawne. Dodatkowo przestawianie czasu rodzi problemy w komunikacji miejskiej, w bankach i transporcie lotniczym.
Polskie Stronnictwo Ludowe w 2017 roku złożyło projekt ustawy znoszącej zmianę czasu. Pomysł ten poparły wszystkie partie, jednakże prace zostały wstrzymane ze względu na kwestie proceduralne na poziomie europejskim. Nie wiadomo zatem, czy będzie szansa, aby nie skracać i nie wydłużać naszej doby. Czas letni będzie obowiązywać do ostatniej niedzieli października.
