(Fot. Marcin Jadczyszyn. Na zdjęciu zorza polarna nad Polską z 14 marca 2022. Czegoś takiego możemy spodziewać się ponownie)
Miłośnicy nieba i zorzy polarnej od 31 marca do 1 kwietnia 2022 roku powinni zachować czujność. Mogą wtedy ujrzeć to zjawisko na terenie naszego kraju.
- Fala uderzeniowa powinna dotrzeć do Ziemi najprawdopodobniej 31 marca, a skutkować może burzą magnetyczną klasy G2. Jeśli parametry wiatru słonecznego będą korzystne (dowiemy się na ok. 50-60 min przed uderzeniem) istnieje duże prawdopodobieństwo wystąpienie zórz polarnych nad Polską - pisze na swoim blogu Karol Wójcicki, pasjonat nocnego nieba, popularyzator astronomii.
Na Ziemi zorze występują na wysokich szerokościach geograficznych, głównie za kołami podbiegunowymi, chociaż w sprzyjających warunkach bywają widoczne nawet w okolicach 50. równoleżnika. Zdarza się, że zorze polarne obserwowane są nawet w krajach śródziemnomorskich. Na półkuli północnej zorza jest określana łacińską nazwą Aurora borealis, a południowa zorza polarna nosi nazwę Aurora australis.
- Full halo CME to taki rodzaj koronalnego wyrzutu masy ze Słońca, który następuje w centralnej części tarczy słonecznej. W efekcie powstaje symetryczna względem tarczy Słońca fala uderzeniowa. To najkorzystniejszy dla obserwatorów zorzy rodzaj CME - pisze Wójcicki.
- Nie wiadomo, na jak dużym obszarze Polski będzie możliwe zobaczenie zorzy. Ostatnim razem gołym okiem była widoczna na północ od linii Warszawa-Poznań, ale fotograficznie złapano ją nawet pod Rzeszowem. Najlepszymi miejscami do polowania na zorze są ciemne obszary na północ od skupisk miejskich. Ważne, aby nad północnym horyzontem nie było zanieczyszczeń świetlnych - doradził.