- Autor: Dżacheć
- Wyświetleń: 940
- Dodano: 2022-03-31 / 09:54
- Komentarzy: 0
Efektowna wygrana, ZAKSA o krok od Superfinału
Pokonując Jastrzębski-Węgiel na wyjeździe siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle wypracowali cenną zaliczkę przed drugim meczem półfinałowym. MVP pierwszego polskiego półfinału Ligi Mistrzów wybrany został Marcin Janusz.
Spotkanie w Jastrzębiu-Zdroju rozpoczęliśmy składem: Łukasz Kaczmarek, Marcin Janusz, Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk, David Smith, Norbert Huber, Erik Shoji (libero)
Rywalizację efektownym atakiem z prawego skrzydła otworzył Łukasz Kaczmarek, na odpowiedź rywali nie musieliśmy długo czekać. Poza wymianą sił w ataku nasz zespół wykazał się czujną grą w bloku, o skuteczności ZAKSY w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła przekonali się Hadrava z Fornalem. Pierwszą serię punktową zanotowaliśmy przy zagrywkach Norberta Hubera. Dwupunktowy dystans utrzymywał się (4:6, 7:9).
Nie brakowało długich zaciętych wymian, popis gry obronnej Łukasza Kaczmarka dawał naszej drużynie kolejne szanse w kontratakach, a w tych szans nie marnował Norbert Huber (8:10). Chwilę później w polu serwisowym naszej drużyny zameldował się Kamil Semeniuk, seria zagrywek przyjmującego ZAKSY i pojedynczy blok Olka Śliwki na Hadravie pozwoliły nieco odskoczyć (8:12). Reagując na sytuację Andrea Gardini sięgnął po przerwę na żądanie, nie zatrzymało to rozpędzonych kędzierzynian Tę serię przerwał dopiero atak Clevenot (9:13). Nie było to ostatnie słowo gospodarzy i przy zagrywkach Macyry jastrzębianie zdołali zniwelować dystans (13:14).
Cierpliwa gra podopiecznych Gheorghe Cretu przyniosła oczekiwane rezultaty, w kluczowych akcjach mogliśmy liczyć na Aleksandra Śliwkę i Norberta Hubera, i przy kolejnych kontratakach prowadziliśmy w końcówce seta 21:17. Dla kapitana ZAKSY przeszkodą nie był nawet potrójny blok jastrzębian, podczas gdy rywale odbijali się od ściany, jaką na siatce tworzyły ręce Davida Smitha (19:23). Tej szansy nie wypuściliśmy z rąk, w kluczowej akcji sytuacyjną piłkę wykorzystał Aleksander Śliwka (20:25).
Również druga partia meczu rozpoczęła się od gry na styku. Powtórzył się także scenariusz z odsłony premierowej, gdzie przy regularnych serwisach wypracowaliśmy kilka oczek zaliczki. Tym razem miejscowych swoją zagrywką pocelował Kamil Semeniuk (2:4). Niezmiennie na środku siatki dzielił i rządził David Smith, nie mniej skuteczny był Norbert Huber i systematyczne budowanie prowadzeni miało odzwierciedlenie na tablicy wyników (7:10). Również tym razem nie brakowało długich wymian i efektownej gry obronnej, jedną z dłuższych akcji tego seta celnym zagraniem z prawego skrzydła zakończył Łukasz Kaczmarek. Atakujący Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle do zagrań w ataku dodał jeszcze celny serwis. Zarówno w zagraniach z pierwszej akcji, jak i przy dłuższych wymianach lepiej reagowali kędzierzynianie, po serii zagrań Aleksandra Śliwki Andrea Gardini postanowił interweniować (9:15). Przerwa, o którą poprosił trener gospodarzy nie wybiła nas z rytmu.
Przy problemach jastrzębian z przyjęciem czujni na siatce byli David Smith i Łukasz Kaczmarek, utrzymując znaczną zaliczkę (10:16, 12:19). Na tak grającą ZAKSĘ jastrzębianie nie zdołali znaleźć sposobu, po ataku Łukasza Kaczmarka wygrywając 25:14.
Kędzierzynianie nie zwalniali tempa, podopieczni Gheorghe Cretu również w trzecim secie przystąpili do ataku od pierwszych akcji. Blok na Łukaszu Wiśniewskim i kolejne kontrataki wykańczane przez Kamila Semeniuka robiły różnicę. Ciosy przeciwnika znakomicie przyjmował Aleksander Śliwka i niezmiennie to ZAKSA była o krok dalej (4:6, 8:11). Problemy z wyprowadzeniem kończącego ataku mieli gospodarze, a seria zagrywek Łukasza Kaczmarka i punktowych bloków naszego zespołu pozwoliła zwiększyć dystans (8:13). Regularnie swoje noty w ataku poprawiał jeszcze Norbert Huber, dość długo nawet pojedyncze skuteczne zagrania jastrzębian nie były w stanie zatrzymać naszego zespołu. Dopiero zagrywki Fornala zmniejszyły dystans i wróciliśmy do gry na styku (13:14). Passę przeciwnika przerwał skutecznym atakiem Łukasz Kaczmarek (13:15). Przy grze punkt za punkt znakomicie z blokiem rywali radził sobie Aleksander Śliwka. W grze pod presją lepiej spisywali się siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Marcin Janusz bezbłędnie rozrzucał blok rywali, a w ataku nie zawodził Łukasz Kaczmarek. Przy błędach jastrzębian w końcówce seta prowadziliśmy już 20:15. Na tak grającą ZAKSĘ rywale nie zdołali już znaleźć sposobu, pewni swego kędzierzynianie zmierzali do końca seta (16:23). Piłkę meczową dał nam efektowny atak Kamila Semeniuka, kropkę nad "i" postawił nie kto inny, jak Kamil Semeniuk (19:25)
MVP - Marcin Janusz
Jastrzębski Węgiel - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3
(20:25, 14:25, 19:25)
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.