- Autor: kam_ila
- Wyświetleń: 21433
- Dodano: 2022-05-27 / 21:31
- Komentarzy: 17
Autobus MZK zderzył się z trzema osobówkami. Wypadek na Niemodlińskiej
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło na ulicy Niemodlińskiej. Na "ślimaku" doszło do zderzenia auta osobowego z autobusem MZK, w pojazdy uderzyły jeszcze dwie inne osobówki.
W piątek 27 maja około godziny 17.00 do opolskich służb ratunkowych wpłynęło zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na "Ślimaku" na ulicy Niemodlińskiej w Opolu. Na miejsce zdarzenia zadysponowano zastępy straży pożarnej i policję.
Najprawdopodobniej deszcz i złe warunki na drodze były przyczyną zderzenia pojazdów. Na czas działań służb droga była nieprzejezdna. Wszyscy uczestnicy kolizji opuścili pojazdy o własnych siłach, nikt nie doznał obrażeń. Dokładne okoliczności tego zdarzenia wyjaśnia policja.
Zdjęcia ze zdarzenia otrzymaliśmy dzięki uprzejmości naszego czytelnika. Jesteś świadkiem wypadku? Dysponujesz zdjęciami lub wideo z ciekawego zdarzenia? Wyślij je do nas poprzez prosty w obsłudze formularz!
Zdjęcia z różnych zdarzeń można wysyłać również wygodnie przez aplikację Whatsapp
Wydarzenia pod patronatem portalu
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
KK 35947: Napisał postów [3744], status [VIP]
Ja wam wyjaśnię bez policji: Furman z daćki przekozaczył z szybkością na zjeździe z wiaduktu z reszta nie on pierwszy i nie ostatni w tym miejscu, które nie wybacza błędów gdy jest mokro a nie wybacza bo nawierzchnia jest skopana od samego początku co potwierdzili mi kiedyś w rozmowie prywatnej chłopaki z MZD :) ale do rzeczy daćkowy przekozaczył i jak go miotnęło to spanikował postawiło go bokiem i przywalił w przód autobusu a następnie w bok rykoszetem. Autobus się zatrzymał a dwaj jadący za nim miłośnicy jazdy "na pieska"czyli z nosem w zadzie co jest w tym miejscu nagminne wyrżnęli jeden po drugim jak dziki w sosnę. To tyle jak ktoś się nie zgadza niech napisze i uargumentuje , dzięki za uwagę :)