- Autor: News4media
- Wyświetleń: 1537
- Dodano: 2022-06-01 / 17:03
- Komentarzy: 0
Skandal z polskim lekiem na COVID-19! Szybko został wycofany
Bez badań i w ekspresowym tempie został dopuszczony do użycia polski lek na COVID-19. Wystarczył jeden dzień, żeby producent otrzymał zgodę na podawanie go pacjentom. Nie działał.
Zgodnie z treścią ulotki dołączonej do leku Arechin stosuje się w przypadku np. malarii, pełzakowicy i ropnia wątroby, a także - jak czytamy - "Leczenia wspomagającego w zakażeniach koronowirusami typu beta takich jak SARS-CoV, MERS-CoV i SARS-CoV-2".
Wiosną 2020 wszystkie polskie media pisały o tym, że Arechin pomoże zwalczyć pandemię koronawirusa. Comprawda ona dopiero w naszym kraju raczkowała, ale już było głośno o zagrożeniu. Arechin miał pomagać w leczeniu pacjentów. Odpowiednią zgodę na jego stosowanie wydał Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych.
I to właśnie jemu przyjrzeli się eksperci z Najwyższej Izby Kontroli, bo mieli sporo zastrzeżeń do pracy URPL.
"Spośród wydanych w okresie objętym kontrolą 279 decyzji o dopuszczeniu do obrotu produktów leczniczych w procedurze narodowej jedynie 23 postępowania zakończono w ustawowym terminie (zgodnie z ustawą Prawo farmaceutyczne postępowanie powinno trwać nie dłużej niż 210 dni). Pozostałe 256 postępowań zakończono z opóźnieniem wynoszącym od czterech do 1021 dni. Wliczając ustawowy termin - to ponad trzy lata!" - podaje NIK.
W przypadku Arechinu było jednak zupełnie inaczej. Okazuje się, że do ulotki leku można było wpisać zastosowanie na Covid, a prezes urzędu potrzebował na wydanie zgody zaledwie jednego dnia. NIK ocenia dziś, że dokumentacja złożona przez producenta "nie dawała wystarczających podstaw do dodania tego wskazania".
Kontrolerzy wytykają, że brakowało wyników badań klinicznych potwierdzających skuteczność leku w leczeniu pacjentów z COVID-19. Nie było też 100-procentowych opinii zewnętrznych ekspertów.
"Nadmienić należy, że pierwszego pacjenta z COVID-19 zdiagnozowano w Polsce 4 marca 2020 r., a już 13 marca 2020 r. rozszerzono wskazanie terapeutyczne dla leku Arechin" - punktuje NIK.
Szpitale zaczęły stosować lek. Równie szybko z niego rezygnowały. Już we wrześniu 2020 roku podawano specyfik tylko niespełna jednej dziesiątej pacjentów w szpitalach, w których NIK zbierał dane.
"Kierownictwo szpitali uznało, iż w przypadku dwóch pacjentów przyczyną ich śmierci mogło być podanie leku Arechin" - dodają kontrolerzy.
Już w październiku 2020 r. (7 miesięcy po decyzji o dodaniu covidowego wskazania do ulotki) producent Arechinu złożył wniosek o wykreślenie wskazania. Przyczyną tego były międzynarodowe badania kliniczne dowodzące, że stosowanie chlorochiny (na tym opierała się terapia Arechinem) nie zmniejsza śmiertelności.
"W związku z ustaleniami kontroli Najwyższa Izba Kontroli skierowała do prokuratury dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych" - podsumowuje sytuację NIK.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.