Bracia C. zostali zatrzymani w trakcie bójki, po tym jak próbowali ukraść telefon komórkowy. (fot: Seeb)
W piątek po 23.00, 21-letni Bartosz C. wraz ze swoim bratem - 30-letnim Grzegorzem, podeszli do stojącego na ulicy Sienkiewicza, 23-letniego mieszkańca Opola.
- Zapytali, czy mam papierosa. Gdy powiedziałem, że nie palę, stanęli obok mnie - opowiada 23-latek. Kilkadziesiąt sekund później jeden z braci wyrwał trzymany przez mężczyznę w ręku telefon komórkowy. Poszkodowany nie dał jednak za wygraną.
- Pomiędzy mężczyznami doszło wtedy do bijatyki, na którą po chwili najechał patrol policji - informuje Sławomir Korniluk, dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Opolu. Na miejscu zatrzymano obu nietrzeźwych braci C., którzy noc spędzili na dołku. Wcześniej, jednemu z nich pomocy musieli udzielić lekarze.
Po wytrzeźwieniu, Bartosz i Grzegorz C. usłyszą zarzuty. Za tzw. kradzież rozbójniczą, zgodnie z art. 281 kodeksu karnego, grozi im kara od roku, nawet do dziesięciu lat więzienia.
Wiele wskazuje na to, że tak jak w wielu podobnych sytuacjach, tak i tym razem, prokuratura zawnioskuje o tymczasowe aresztowanie sprawców, do czego zwykle przychyla się sąd. Do sprawy z pewnością jeszcze wrócimy.
melchior: Napisał postów [16], status [nowy]
Grzegorz to konfident od dziecka sprzedał-Dr..sa ,Czy..a ,Mile.a, Jaras. ,juras.i paru innych.