• Autor: News4media
    • Wyświetleń: 12295
    • Dodano: 2022-07-23 / 19:00
    • Komentarzy: 0

    Policja wymyśliła wypadek. Zrobiła to z rozmysłem

    Ranni motocykliści na drodze i poboczu. Rozbite pojazdy. Tak wyglądał wypadek, za którym stali policjanci. Czemu to zrobili?


    Kierowcy jadący drogą krajową numer 81 w Katowicach mogli zobaczyć rannych i nieprzytomnych ludzi leżących na jezdni i poboczu. Obok nich były przewrócone motocykle. Wszystko wyglądało bardzo groźnie, ale - na szczęście - nie było prawdziwe.

    Pięć takich wypadków na DK-81 zainscenizowała policja. Po co? Chodziło o sprawdzenie zachowania innych kierowców, którzy w tym czasie przejeżdżali tym odcinkiem drogi.

    - Podobne wydarzenie odbyło się 10 lat temu. Wtedy reakcje osób postronnych pozostawiały wiele do życzenia. Tegoroczna symulacja pokazała, że świadomość konieczności niesienia pomocy ofiarom wypadków jest dużo większa - tłumaczy policja.

    Dekadę temu zatrzymał się co 14, 15 samochód. Teraz reagował co 3, 4 kierowca.

    - Ta symulacja została zaaranżowana bardzo realistycznie. Żadna z osób, które zatrzymały się, żeby udzielić pomocy, nie zorientowała się, że to tylko pozorowany wypadek. W momencie, kiedy na miejsce przyjeżdżały służby i informowały o symulacji oraz składały gratulacje za wzorową postawę, wszyscy reagowali bardzo emocjonalnie - relacjonują mundurowi.

    Tłumaczą także, że nieprzypadkowo wybrano właśnie motocyklistów. Policjanci argumentują, że zauważają wzrost liczby wypadków z udziałem właśnie takich kierowców.

    Nie pierwszy raz policja ucieka się do takich metod, żeby uświadamiać kierowcom zagrożenie. Na przykład w 2016 r. łódzka policja na jednej z tras przeprowadziła inscenizację. Wtedy na drodze kierowcy zobaczyli rozbity samochód osobowy, przewrócony motocykl i niebieski worek leżący na ulicy, a obok buty i kask

    - Chcieliśmy w ten sposób zadziałać na wyobraźnię kierujących - mówiła wtedy Magdalena Czarnacka, rzeczniczka zgierskiej policji. - Żeby w wolnej chwili pomyśleli i zastanowili się nad tym, czy rzeczywiście warto ryzykować życie i zdrowie tylko po to, żeby dotrzeć do celu kilka minut wcześniej - dodała.

    Przypomnijmy, że w myśl Kodeksu karnego za nie udzielenie pomocy "człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu" grozi do 3 lat więzienia.

    Zdjęcie (1/8)

    (Fot. policja)

    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".