- Autor: BKamiński
- Wyświetleń: 3399
- Dodano: 2022-09-06 / 08:20
- Komentarzy: 4
Odra przegrywa z GKS-em Katowice.
Decydująca bramka padła już w 17 minucie.
Opolanie dalej w kłopotach! Zawodnicy Piotra Plewni mimo atutu własnego boiska ulegli z GKS-em Katowice 0:1.
Przed spotkaniem wyżej stały notowania gości z Górnego Śląska, którzy byli wyżej w tabeli od Odry, która miała łącznie siedem punktów po ośmiu kolejkach. I faktycznie, to oni jako pierwsi wymierzyli cios przeciwnikowi, zdobywając bramkę - w 17 minucie Arkadiusz Jedrych wyprowadził popularną "Gieksę" na prowadzenie. Opolanie szukali odpowiedzi, jednakże byli w swoich poczynaniach bardzo bojaźliwi oraz nie mieli pomysłu na sforsowanie defensywy rywali.
Po zmianie stron Odrę było stać tylko na chwilowy zryw, gdzie mogli poważnie zagrozić gościom. Jednakże, wraz z upływem czasu Opolanie zwalniali tempo, a też przyjezdni nie kwapili się do tego, by zwiększyć swoją przewagę, gdyż mieli pełną kontrolę nad wynikiem. Na domiar złego, gospodarze nie dokończyli spotkania w komplecie, gdyż w bardzo krótkim odstępie czasu za dwie żółte kartki boisko opuścił Oskar Paprzycki.
Odra Opole - GKS Katowice 0:1 (0:1)
Bramka Jędrych - 17 min.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
Polpha: Napisał postów [9642], status [VIP]
To już przestaje być zabawne. Ile jeszcze takich porażek, zeby działacze przejrzeli na oczy. Powtarzam, jak można wygrywać, jak odeszło w przerwie wakacyjnej 8 dobrych grajków, a zakontraktowali jednego.. te porażki nie biorą się znikąd