(Fot. Archiwum)
Lekarze musza już wpisywać fakt o ciąży do ministerialnego Systemu Informacji Medycznej. Od 6 lipca do 30 września, w okresie dostosowawczym rozporządzenia, lekarz taką informację mógł wpisać fakultatywnie. Teraz zobowiązuje go do tego prawo.
W Systemie Informacji Medycznej mają znaleźć się także informacje o alergiach czy grupie krwi przyjętego pacjenta, ale też o posiadaniu np. "wkładki domacicznej". Już w czerwcu po ogłoszeniu tego pomysłu, działanie to zostało określone mianem wprowadzenia w życie "rejestru ciąż".
Kobiety odwiedzające gabinety ginekologiczne boją się, że w przypadku utraty ciąży na wczesnym etapie, będą musiały tłumaczyć się z poronienia organom ścigania.
Stanowisko niechętne wobec zmian wyraził także Rzecznik Praw Obywatelskich, który skierował pismo w tej sprawie do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego - w jego ocenie zakres przetwarzania danych osobowych powinien być szczegółowo doprecyzowany w ustawie, a nie w rozporządzeniu ministra.
Dodatkowo RPO przekazał, że jego wątpliwość budzi konieczność przetwarzania przez państwo informacji o antykoncepcji. W ocenie RPO nie jest to niezbędne w demokratycznym państwie prawnym.
Minister w odpowiedzi przekazał, że wprowadzenie zmian było obowiązkowe by dostosować przepisy do europejskich regulacji.
Luzi: Napisał postów [1463], status [stały bywalec]
Po jaki CH im wiedza na temat wkładki domacicznej. Bo wg Kocioła to grzech? Może niedługo będą pytać o rodzaje gumek używanych albo tamponów. Ten kraj to jedna wielka hipokryzja. Czytam i nie dowierzam.