- Autor: News4media
- Wyświetleń: 1578
- Dodano: 2022-10-15 / 20:19
- Komentarzy: 1
Coraz głębsza przepaść dzieli Polskę A od Polski B
W 5 województwach: warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim, świętokrzyskim i podkarpackim dochód narodowy na osobę wynosi ok. 70 proc. przeciętnej w kraju. Podział na Polskę A i B ma się dobrze.
I to bez względu na to, jaką politykę regionalną prowadzą politycy. Zróżnicowanie w rozwoju między Polską A i B utrzymuje się na podobnym poziomie, a nawet pogłębia.
Miasta i regiony dzieli przepaść
Ponad połowa krajowej wartości produktu krajowego brutto - według najnowszych danych GUS, opisanych przez Interię - została wytworzona w 5 regionach: warszawskim stołecznym, śląskim, wielkopolskim, dolnośląskim i małopolskim. Pracowała w nich prawie połowa osób w Polsce i wytworzyły 56 proc. PKB.
W województwach: opolskim, lubuskim, podlaskim, świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim wytworzono 11,2 proc., a pracowało w nich 13,1 proc. wszystkich osób w Polsce.
Na czele listy najzamożniejszych regionów jest Mazowsze. W tym przypadku dochód narodowy w przeliczeniu na mieszkańca wynosi ponad 132 tys. Ten region zawdzięcza to jednak Warszawie i okolicy.
Najmniejszy dochód narodowy przypadł na mieszkańców 3 województw:
- warmińsko-mazurskiego - 42,6 tys. zł.,
- podkarpackiego - 42 tys. zł,
- lubelskiego - 41,4 tys. zł.
Średnio w kraju było to niespełna 61 tys. zł. Tylko w 3 województwach - w Wielkopolsce, na Dolnym Śląsku i na Mazowszu - dochód był wyższy niż przeciętny.
Praca zdalna, komunikacja, inwestycje
Co mogłoby zmniejszyć różnice rozwojowe pomiędzy województwami i wewnątrz nich? Zdaniem Piotra Soroczyńskiego, głównego ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej, potrzebne są projekty, które umożliwiłyby rozwój inwestycji w miasteczkach, w których żyje 20-50 tys. osób.
- Potrzebne jest mądre rozproszenie różnych instytucji publicznych, w tym szkolnictwa wyższego - podkreśla w rozmowie z Interią.
I dodaje, że warto popularyzować pracę zdalną. Przede wszystkim po to, żeby nie wyludniały się gminy wiejskie położone w oddaleniu od dużych miast.
Bo cechą charakterystyczną Polski B jest to, że w wielu gminach na wschodzie kraju spada liczba mieszkańców, za to wzrasta ich wiek.
Potrzebny jest także rozwój infrastruktury drogowej i sprawna sieć komunikacji publicznej.
- Przepaść między Polską A, a Polską B jest tak duża jak między Polską a rozwiniętymi krajami Unii. Trudno sobie wyobrazić, że zniknie w dającej się przewidzieć przyszłości. Zmniejszenie jej będzie wymagać ogromnych inwestycji - podkreśla Wiesław Łagodziński, socjolog, cytowany przez Money.pl.
Dlatego - zdaniem ekonomisty Tomasza Kaczora - trzeba zastanowić się nad innym podziałem pieniędzy publicznych. Nad ich decentralizacją i pozostawieniem w regionach. To jednak wymaga zmian w systemie podatkowym.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
wojtasoks: Napisał postów [10984], status [VIP]
Bo wygodniej jest mieszkać w miastach albo w bezpośredniej ich bliskości. Możemy miliardy wpompować w ścianę wschodnią i nic to nie zmieni. Zresztą nie wiem po co zmieniać. Niech tam mieszka mniej ludzi. Niektórym niższe zarobki w parze z przestrzenią, naturą itd. odpowiadają. Wiadomo że nie będzie ich bardzo dużo ale to chyba tak właśnie powinno wyglądać.