(Fot. Dżacheć)
Ewentualne prace związane z przebudową ul. Krapkowickiej ruszą dopiero w przyszłym roku. Na tę chwilę miasto unieważniło kolejny przetarg, ponieważ oferty, które wpłynęły były zbyt wysokie.
Droga pod wiaduktem kolejowym na ulicy Krapkowickiej została zamknięta po raz pierwszy w kwietniu. Wtedy zmotoryzowani przez 5 miesięcy jeździli przygotowanym objazdem, jednak prace nie ruszyły. Na początku października droga znów została zamknięta, jednak wszystko wskazuje na to, że na marne. Oferty w ogłoszonym przez miasto przetargu mocno przekroczyły zakładaną kwotę 15 mln złotych.
- Musieliśmy unieważnić przetarg i wkrótce rozpiszemy kolejny. Mamy nadzieję, że uda się wykonać te zadanie w przewidzianym budżecie, bo jak pokazują inne inwestycje i przetargi w Opolu, można inwestycje wykonać bez przepłacania za nią. A brakujące 5 milionów zł to duża suma - mówi Adam Leszczyński, rzecznik prasowy Ratusza.
Prace na Krapkowickiej prowadzą PKP PLK i Urząd Miasta Opola. Kolejarze odpowiadają za przebudowę wiaduktu, a miasto za przebudowę drogi pod nim. Prace na wiadukcie trwają od kwietnia i zostały przerwane przez PKP PLK, ponieważ miasto nie wykonało potrzebnych do dalszych działań prac drogowych.
W sierpniu PKP opuściło teren inwestycji z uwagi na to, że dalsze działania nie były możliwe. - PLK zakończyły fazę przygotowawczą tj. wdrożenie tymczasowej organizacji ruchu oraz demontaż konstrukcji wiaduktu. Realizacja dalszych etapów robót będzie możliwa po usunięciu kolizji z infrastrukturą miejską, stanowiącą część zakresu prac przewidzianego do realizacji przez Gminę Opole. Po tych pracach możliwe będzie dalsze realizowanie zakresu robót przez PLK - tłumaczyła Katarzyna Głowacka z zespołu PKP PLK.
Patryk100: Napisała postów [1029], status [rozpisany/na]
Wiśnia, ty już lepiej się pakuj i zjeżdżaj z naszego Ratusza... Czego się dotkniesz na Zaodrzu, rozpada się jak egipska Mumia: park 800-lecia straszy, zamknięta Krapkowicka (nie wiadomo po co) generuje kilometrowe korki... Facet, zajmij się lepiej swoimi mieszkaniami...