- Autor: kam_ila
- Wyświetleń: 3812
- Dodano: 2022-11-17 / 16:36
- Komentarzy: 6
Radni prawicy krytykują prezydenta Opola za podwyżki
Radni miejscy nie godzą się z podwyżkami proponowanymi przez prezydenta miasta. "Prezydent obrał najwygodniejszą drogę, czyli szukać w kieszeni mieszkańców". Arkadiusz Wiśniewski odpowiada: "To festiwal hipokryzji".
- Od 1 stycznia ma wzrosnąć opłata za parkowanie, bilety komunikacji miejskiej i podatki i opłaty lokalne. Prezydent uzasadnia podwyżki inflacją, drogim prądem czy paliwem, ale przede wszystkim złą polityką rządu. Tak nie jest. To wynik polityki przyjętej przez prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego. Opole nie jest metropolią. W największych miastach zarabia się najwięcej i płaci się drożej, jednak w największych miastach na jednym bilecie przejedziemy kilkanaście kilometrów, przesiądziemy się na nim do tramwaju czy metra, ale nie w Opolu - mówi Małgorzata Wilkos.
- Pierwsza godzina w Warszawie kosztuje 4,50, w Opolu to będzie 4,40, jednorazowy bilet MZK w Warszawie to 4,60 a w Opolu będzie 4,20. Ceny w Opolu oscylują z cenami w największych miastach, a nie w miastach porównywalnych z Opolem - słyszymy.
- Opłata w strefie parkowania w ciągu kilku lat wzrosła o 120%. Na początku kadencji godzina parkowania kosztowała 2 złote, a od stycznia to będzie 4,40. W 2018 strefa przynosiła dochód w wysokości 5 milionów złotych. W 2020 roku znów podniesiono ceny, przy tych samych kosztach. Teraz też koszty nie wzrosną, a wzrosną dochody miasta. To polityka dojenia mieszkańców miasta Opola. Gdzie jest ta rotacja? Przecież w Opolu nie da się normalnie zaparkować - mówi Michał Nowak, radny klubu PiS.
- Mamy jedne z najdroższych biletów w Polsce. Co więcej, by przesiąść się do innej linii, musimy kupić kolejny bilet. Zachęcamy tym mieszkańców do transportu zbiorowego, czy zniechęcamy? - dodaje Nowak.
- W trudnej sytuacji rząd nie ma chęci, by koszty przerzucać na obywateli, a prezydent obrał najwygodniejszą drogę, czyli szukać w kieszeni mieszkańców . Prezydent często podkreśla jak ważni są dla niego przedsiębiorcy. No to właśnie widzimy jak są ważni, bo właśnie im podnosi podatek o 32% w tej trudnej sytuacji, kiedy inne obciążenia też wzrastają. Sytuacja kuriozalna - dodaje Sławomir Batko z klubu PiS.
Prezydent odpowiedział na dzisiejszą konferencję radnych. "Takie głosy jak opolskich radnych są niczym innym jak zasłoną dla nieudolnych rządów prawicy" - zaczął.
- W odniesieniu do dzisiejszej konferencji prasowej radnych prawicy muszę stwierdzić, że mamy do czynienia z festiwalem hipokryzji. Radni związani m.in. z Solidarną Polską winią Miasto Opole za podwyżki podatków od nieruchomości, cen biletów i postoju w Strefie Płatnego Parkowania, a np. Małgorzata Wilkos sama za podwyżkami wielokrotnie głosowała - odpowiada na konferencję Adam Leszczyński, rzecznik prasowy prezydenta miasta.
- Zapominają również, że to polityka ich rządu doprowadziła do tego, że w budżetach samorządów jest mniej pieniędzy co powoduje podejmowanie trudnych, ale koniecznych, decyzji. Radni PiS tak naprawdę krytykują własny rząd, bo to oni podnieśli ceny węgla i prądu o kilkaset procent! Ceny paliwa są bliskie szczytów, a spółka Obajtka Orlen zarabia miliardy na Polakach podobnie jak spółki energetyczne! To kolega Kaczyńskiego prezes Glapiński tak nieudolnie kieruje NBP, że inflacja z miesiąca na miesiąc bije rekordy. Miasto niestety tez płaci gigantyczne rachunki za prąd, paliwo i ciepło które wystawia nam PiS i stad musimy podnieść ceny. Nikt tych pieniędzy nie bierze do kieszeni tylko zapewniamy funkcjonowanie miasta, które jest miastem mieszkańców. Z pieniędzy pozyskiwanych z podatków utrzymujemy żłobki, przedszkola, szkoły. Zapewniamy opiekę seniorom, modernizujemy drogi, chodniki czy inwestujemy w rozwój MZK, dzięki czemu jest on najmłodszym i najnowocześniejszym w kraju. Niech radni PiS robią konferencje przeciwko podwyżkom jakie wprowadza ich rząd, wtedy pomogą opolanom. Niech zainteresują się dlaczego mieszkańcy nie mogą dostać dodatków węglowych ponieważ Wojewoda wciąż nie wysłał do samorządów pieniędzy? W Opolu moglibyśmy od ręki wypłacić 3 mln złotych dla tysiąca mieszkańców. Nie możemy tego zrobić bo nie ma pieniędzy - słyszymy.
- Proponujemy radnym żeby zajęli się lobbowaniem za pieniędzmi na budowę obwodnicy południowej, czy mostu na Odrze, bo jak na razie ich koledzy robią wszystko by karać opolan. Wykluczenie z programów budowy mostów i obwodnic jest tego najlepszym przykładem. Radni sugerują, że Opole powinno być wdzięczne za pieniądze z Polskiego Ładu. Zapominają jednak, że nie to pieniądze PiS. Najpierw dziesiątki milionów złotych miastu zabrano. A to były pieniądze na bieżące funkcjonowanie miasta. Gdyby nie szkodliwa polityka rządu, to samorządy podwyżek by nie musiały wprowadzać. I nie jest to tylko problem Opola, ale wszystkich miast i gmin w kraju - czytamy dalej.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
Patryk100: Napisała postów [1019], status [rozpisany/na]
Wiśnia musi nazbierać na drogie hotele w Warszawie, Poznaniu...