(Fot. Dżacheć)
Kolejne stracone punkty. Podopieczne Nicoli Vettoriego dość niespodziewanie uległy z Volley'em Wrocław 1:3 i spadły na 10 lokatę w tabeli.
Obie ekipy prezentowały podobny poziom w tym sezonie, lecz w zeszłych rozgrywkach dwukrotnie zwycięsko wychodziły Opolanki. W szeregach zespołu z Wrocławia znalazły się cztery byłe zawodniczki UNI - jak i z zeszłego sezonu w postaci Regine Bidias oraz Anny Bączyńskiej, tak i z czasów jeszcze pierwszoligowych, czyli Joanna Pacak oraz Dominika Witowska.
Mecz lepiej się zaczął dla gościń, które długo utrzymywały jeden-dwa punkty przewagi, lecz od stanu 15-13, coś się zacięło w szeregach Wilczyc i szybko zostały za to skarcone i bezwzględnie wykorzystały to miejscowe, odwracając wynik na swoją korzyść i wygrywając pierwszą odsłonę do 20. Drugi set to już sportowa złość Opolanek, choć długo Wrocławianki trzymały się blisko wyniku, to jednak od stanu po 16, przyjezdne zaczęły odjeżdżać i wygrały również do 20, więc mieliśmy remis.
Niestety, mimo dobrego startu (6:9), Opolanki znów zatraciły dobry moment i Wrocławianki znów to wykorzystały, obracając wynik na swoją korzyść po serii pięciu punktów z rzędu (14:10) i nie pozostawiły żadnych złudzeń UNI, ogrywając je siedmioma punktami przewagi. Czwarty set to była "butelka" - ostatecznie to oddawanie prowadzenia z rąk do rąk lepiej wyszło Volleyowi, który ostatecznie ograł Opolanki do 23, a w całym meczu 3:1 i zdobywając komplet punktów przeskoczyły je w tabeli.
#VolleyWrocław - UNI Opole 3:1 (25:20, 20:25, 25:18, 25:23)
