- Autor: News4media
- Wyświetleń: 3666
- Dodano: 2022-12-13 / 20:19
- Komentarzy: 24
Samorządy kontrolują piece. Sprawdź, czy musisz wpuścić urzędnika
Sezon grzewczy to czas zwiększonego skażenia powietrza i wzmożonych kontroli pieców w naszych domach.
Lada dzień może do nas zapukać urzędnik, żeby sprawdzić, czym palimy.
Z raportu Europejskiej Agencji Środowiska wynika, że w 2020 roku w Unii prawie 240 tys. przedwczesnych zgonów miało związek z zanieczyszczeniem powietrza. W Polsce z tylko z tego powodu przedwcześnie umiera nawet 50-100 tys. osób rocznie. Niestety palenie śmieciami to wciąż popularna praktyka wśród Polaków. Przez bezmyślność i skąpstwo wielu z nas truje nie tylko sąsiadów, ale i siebie.
Kontrolerzy pukają do drzwi
Kontrole pieców zwykle prowadzone są rutynowo i wyrywkowo, choć zdarza się, że wynikają ze zgłoszenia. Mogą przeprowadzić je legitymujący się odpowiednimi dokumentami strażnicy miejscy (gminni), urzędnicy z urzędu marszałkowskiego, gminy, miasta czy powiatu, a także policja (wyjątkowo). Szerokie uprawnienia kontrolerów pozwalają im na wstęp zarówno do budynków mieszkalnych, jak i punktów usługowych, zakładów przemysłowych... Jedna nieruchomość może być sprawdzana wielokrotnie.
Jeśli na posesji prowadzona jest działalność gospodarcza, kontrolerzy mogą wejść na działkę o każdej porze. Gdy plac nie jest siedzibą firmy, mogą odwiedzić nas wyłącznie w godz. 6-22.
Są uprawnieni, żeby żądać od właściciela okazania dokumentów niezbędnych do przeprowadzenia kontroli oraz istotnych informacji (w formie ustnej lub pisemnej), które pozwolą im ustalić, jakie jest stan faktyczny. Chodzi np. o dokumenty potwierdzające zakup opału.
Próbki popiołu i zdjęcia
Kontrolerzy mogą zapytać o typ ogrzewania, zajrzeć do pieca, zbadać jego wnętrze, pobrać próbki popiołu do badań, zrobić zdjęcia i sprawdzić parametry urządzenia. Swoją pracę kończą spisaniem protokołu.
Kontrolowany ma prawo uczestniczyć w działaniach urzędników, jednak nie może im przeszkadzać ani zatajać przed nimi informacji. Ma prawo nie podpisać raportu i w ciągu 7 dni skierować swoje uwagi odpowiednio do wójta, burmistrza, prezydenta miasta, starosty lub marszałka województwa.
Trujesz? Zapłacisz karę
Niewpuszczenie osoby upoważnionej do przeprowadzenia kontroli jest złamaniem prawa. Uchylenie się od obowiązku uprawnia urzędników do wejścia na posesję w asyście policji. Za próbę udaremnienia kontroli grozi nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Jeśli kontrolę przeprowadzi straż miejska, w przypadku wykrycia nieprawidłowości może nas pouczyć albo ukarać mandatem nie większym niż 500 zł. Skutkiem odmowy przyjęcia mandatu będzie skierowanie sprawy do sądu. Wówczas musimy liczyć się z możliwością otrzymania grzywny w wysokości 5000 zł.
Urzędnik nie ma prawa wystawić mandatu, ale podobnie jak straż miejska może wnioskować do sądu o grzywnę, karę aresztu do 30 dni lub ograniczenie wolności do miesiąca.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
tippmann: Napisał postów [7759], status [VIP]
Argentyna w finale,a polscy kopacze gały już dawno na wakacjach