- Autor: kam_ila
- Wyświetleń: 6435
- Dodano: 2023-01-31 / 20:11
- Komentarzy: 1
Przebiegł 101 maratonów i planuje kolejne. Opolanin pokonał biegowo duży kawałek świata
Bieganie od zawsze było jego formą przemieszczania się, a maratończyków podziwiał z zapartym tchem. Dziś ma za sobą 101 przebiegniętych maratonów, a ten ostatni przebiegł z grupą przyjaciół.
Sławek Smoliński biega odkąd pamięta. W pewnym momencie zachwyt maratończykami przeobraził w czyny i sam zaczął pokonywać królewskie dystanse w różnych częściach świata. Swój 101 maraton pn. "Maraton Smolnego" pokonał z przyjaciółmi biegowymi w Turawie.
- Wszystko się zaczęło w 1991 roku. Biegałem od zawsze, ale zwykle były to dystanse do 3000 m, na zawodach szkolnych. Bieganie było moją naturalną formą przemieszczania się, dotarcia do szkoły i na różne umówione spotkania. Zawsze musiałem biec, bo zawsze byłem spóźniony. Pochodzę spod Warszawy i od zawsze podziwiałem maratończyków, którzy wydawali mi się wtedy nadludźmi. I gdy tylko skończyłem osiemnaście lat, zapisałem się razem z moim przyjacielem Michałem na start we wrześniowym Maratonie Pokoju w Warszawie - mówi Sławek Smoliński, sportowiec, organizator biegów.
Sławek przyznaje, że nie do końca liczy się czas, ale satysfakcja z pokonanego maratonu. - Dystans całej trasy przebiegłem powyżej 4 godzin, ale i tak byłem dumny z siebie, że wstąpiłem do elitarnej grupy maratończyków. Co prawda, zakwasy miałem takie, że przez tydzień nie potrafiłem chodzić, ale nasz wychowawca, który był wuefistą, również był dumny z nas i zwolnił nas z przychodzenia do szkoły - mówi.
Konsekwentnie brał udział w kolejnych maratonach i podczas biegu planował kolejne starty, ale w innych miejscowościach i...państwach.
- W kolejnych latach co roku, znów stawałem na linii startu warszawskiego maratonu i jak zwykle byłem do nich totalnie nieprzygotowany. Gdy w 1993 roku przyjechałem do Opola dowiedziałem się, że maraton jest również rozgrywany we Wrocławiu! I już w kolejnym roku gnałem przez wrocławskie ulice razem z grupką kolegów, z którymi założyliśmy klub biegowy GRUNWALD 1411. Klub był nam potrzebny głównie do tego, że we wrocławskiej imprezie, poza klasyfikacją indywidualną, była też prowadzona klasyfikacja drużynowa i chcieliśmy w niej również zaistnieć.
101. Maraton Smolnego był wyjątkowym wydarzeniem, ale nie ostatnim na biegowej ścieżce Sławka. - Chociaż nie mam jeszcze sprecyzowanych planów odnośnie konkretnego 102 startu, to wiem, że to gdzieś wkrótce się wydarzy. I pewnie szybciej niż później. Z dużych planów na ten rok jest start w Gruzji i na Kubie, ale jak to się potoczy... czas pokaże - mówi Sławek.
Wśród swoich medali Sławek Smoliński może się pochwalić dużą częścią świata. Zwiedził biegowo już kilkadziesiąt regionów, w tym takie miejsca jak Iran, Gambia, Spitsbergen, Palestyna, Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Zdjęcie (1/27)
(Fot. Dżacheć)
Następne
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
Gaz: Napisał postów [5584], status [VIP]
Gratulacje,prosimy o jeszcze.