(Fot. Dżacheć)
Wymęczone, ale jest! Dreman Opole Komprachcice wygrał na wyjeździe z AZS UŚ Katowice 2:1 i nadal walczy o czwartą lokatę w ostatecznym rozrachunku.
Opolanie przystąpili do tego spotkania trochę osłabieni - w zespole było kilka kontuzji, ale też kapitan drużyny, Felipe O Magoo, pauzował za kartki, lecz mimo to byli faworytem, gdyż gospodarze walczyli tylko o utrzymanie. Różnicy klas jednak na boisku tym razem było widać i obie ekipy długo nie potrafiły znaleźć drogi do bramki. Udało się to w 11 minucie Waldemarowi Sobocie - były reprezentant Polski w piłce nożnej na trawie trafił drugi mecz z rzędu i ustalił tym sposobem wynik pierwszej połowy.
Scenariusz drugiej połowy wyglądał podobnie i nie zapowiadało się na to, byśmy mieli grad bramek. Pozostałe dwie bramki, które padły w spotkaniu, zostały strzelone w przeciągu kilkunastu sekund - najpierw w 33 minucie wyrównali gospodarze dzięki Patrykowi Widuchowi, ale później Damian Makowski odzyskał prowadzenie dla Dremanu i ostatecznie zapewnił komplet punktów na trudnym terenie dla Opolan.
AZS UŚ Katowice - Dreman Opole Komprachcice 1:2 (0:1)
Widuch 33' - Sobota 11', Makowski 33'
