- Autor: kam_ila
- Wyświetleń: 2740
- Dodano: 2023-02-23 / 19:16
- Komentarzy: 13
Trwa krwawa, niesprawiedliwa wojna. Rozmawiano o niesamowitym wsparciu Opola dla uchodźców
Polska od roku jest schronieniem dla Ukraińców, którzy musieli uciekać ze swoich domów przed krwawym atakiem Putina. Tej wojny mozna bylo uniknąć - słyszymy.
Iryna Kostiuk, dziennikarka z Ukrainy ze łzami w oczach wspomina dzień, a nawet godzinę, w której musiała podjąć decyzję o ucieczce. O swoich doświadczeniach i roku spędzonym w Opolu - jej schronieniu opowiadała podczas debaty, która odbyła się w czwartek 23 lutego w kawiarni "OPO".
- 23 lutego 2022 roku był dniem normalnym, mimo że każdy wiedział, że ta wojna w końcu wybuchnie. Nikt z nas nie wierzył w to, że ta wojna się zacznie. 24 lutego obudził mnie telefon słowami "wstawaj, zaczęła się wojna". Mija rok i nasuwa się pytanie, czy tej wojny można było uniknąć- zastanawia się Iryna.
- Ja wiem, że tej wojny można było uniknąć. Po pierwsze zatrzymując zielonych ludzików na Krymie. Kiedy okazało się, że sektor organizował swoje bataliony gotowe jechać na Krym i bić się, otrzymali zakaz. Dziś już wiemy, że decyzje ukraińskich władz były inspirowane opinią Europy, która mówiła, żeby nie dać się sprowokować. Kiedy dopytywałem, dlaczego pozwalacie zajmować Krym - odpowiadali że mają zakaz walki i wyjazdu - mówi Zbigniew Bujak.
- Do dzisiaj dla mnie to zdumiewająca sytuacja i mam nadzieję, że kiedyś zostanie wyjaśniona. To nauczka. Trzeba chcieć się bić o swój kraj. Drugi moment, kiedy mozna było tej wojny uniknąć, to czas kiedy zajęty jest wschód Ukrainy. Mówiono mi, że z każdym dniem ofiar walki będzie coraz więcej. Wciąż nie będzie problemu, by ich wyprzeć, ale rozkazu nie było. Trzeci moment to Debalcewo, którego nie można oddać. Wystarczy taktyczny ruch ukraińskich decyzji i separatyści byli gotowi do ucieczki. Niestety przyszedł rozkaz, by wycofać się z Debalcewo. Ukraina bała się, że po wyparciu Rosjanie uderzą z całą swoją siłą. Można było tej wojny uniknąć - powtarza Zbigniew Bujak.
- Niestety nasz prezydent dołożył się, żeby ta wojna na wielką skalę się rozpoczęła - dodaje Iryna.
O wojnie rozmawiały również Ukrainki, które od wielu lat mieszkają w Opolu. - Mówiono mi, że to niemożliwe, że coś takiego nas spotka. My też nie wierzyliśmy, że ta wojna się rozpocznie. 23-go lutego 2022 roku zadzwonił do mnie narzeczony i powiedział, że wojna się zaczęła. Nie wiedzieliśmy co robić. Później stwierdziłam, że trzeba coś robić, cokolwiek, bo nie było sił oglądać wiadomości. Zaczęłam pomagać, żeby nie myśleć o tym, co się dzieje. Moje zaangażowanie w pomoc Ukraińcom było też pomocą dla mnie - mówi Ukrainka mieszkająca od dawna w Polsce.
- Do końca nikt nie wierzył, że 24 lutego 2022 roku rozpocznie się wojna na wielką skalę. Każdy wiedział, że z tym coś trzeba robić, ale nie było robione to co trzeba - mówi kolejna uczestniczka debaty.
Jeszcze przed wojną w Opolu mieszkało dużo Ukraińców. Już 24 lutego na granicy polsko-ukraińskiej były wielokilometrowe kolejki. Wiele osób trafiło do Opola, choć nie tyle co do Katowic czy Wrocławia. O tym, że można było się na taki napływ Uchodźców przygotować mówił także wiceprezydent miasta Opola, Maciej Wujec.
- Wcześniej była Czeczenia, a może już wtedy powinniśmy pomyśleć, co robić żeby uniknąć takich sytuacji. Potem była Syria, ale myśleliśmy, że nas to nie dotyczy. Było tyle sygnałów, ze mamy do czynienia ze złym, niereformowalnym państwem, to wydaje mi się, że można było tego uniknąć. Dużo wcześniej wszystko wiedzieli też Amerykanie - mówi Maciej Wujec, wiceprezydent miasta Opola.
Wiceprezydent miasta zgadza się, że wybuch wojny był zaskoczeniem dla wszystkich. Były przygotowywane warianty na możliwość napływu uchodźców. - Mieszkańcy po prostu zareagowali wspaniałe i w każdym aspekcie wspomagali nas i naszych braci z Ukrainy. Szacujemy, że Opole i okolice przyjęło około 10 tysięcy Uchodźców. Na stałe zadomowiło się ich około 5 -6 tysięcy - wymienia Wujec.
Opole ponownie okaże swoją solidarność z Ukrainą. 24 lutego 2023 r., w pierwszą rocznicę rosyjskiej inwazji na Ukrainę, odbędzie się w naszym mieście wiec poparcia dla walczącego narodu ukraińskiego. Na placu Wolności wspólnie odśpiewane zostaną hymny obu krajów, następnie nastąpi emisja krótkiego filmu pt. "Wdzięczność dla Polski", a wolontariusze jeżdżący na Ukrainę opowiedzą o potrzebach i problemach walczących. Zwieńczeniem spotkania będzie koncert ukraińskiego zespołu TNMK. Organizatorzy zachęcają do przyniesienia transparentów i elementów symboliki polsko-ukraińskiej. Początek wiecu o godzinie 18.00.
Zdjęcie (1/8)
(Fot. Dżacheć)
Następne
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
[moderacja]: Napisał postów [5509], status [Szycha]
[moderacja]