- Autor: BKamiński
- Wyświetleń: 1266
- Dodano: 2023-02-26 / 13:17
- Komentarzy: 1
Gwardia przegrywa w ostatnich sekundach spotkania
Lepsi od Opolan okazali się być zawodnicy z Ostrowa Wielkopolskiego.
Dramaturgia bez happy endu. Podopieczni Rafała Kuptela ulegli Ostrovii Ostrów Wielkopolski 25:26, a jakiekolwiek punkty stracili w ostatnich sekundach spotkania.
Faworyta w tym meczu nie było, choć w pierwszym meczu lepsza okazała się być Ostrovia (25:22 na ich korzyść) i także w tym spotkaniu lepiej wystartowali, wychodząc nawet na 3 bramkowe prowadzenie (5:2), które bardzo szybko stracili, gdyż Gwardziści złapali swój dobry rytm, zdobywając osiem bramek na tylko jedną gospodarzy, a ostatecznie po pierwszych pół godzinach prowadzili trzema punktami.
W drugiej części Opolanie długo nie mogli znaleźć sposobu na bramkarza rywali, którym był ich były zawodnik - Dawid Balcerek i Ostrovia nie tylko odrobiła wszystkie straty, lecz także wyszła na prowadzenie i mecz zaczął się całkowicie na nowo. Opolanie kilkukrotnie doprowadzali do remisu, nawet tracąc trzy bramki (z 24:21 na 24:24). Jedenaście sekund przed końcem, Gwardia ponownie wyrównała i gdy wydawało się, że mecz zakończył się po rzutach karnych, to obrona gości nie upilnowała Krzysztofa Misiejuka, który zapewnił komplet punktów gospodarzom.
Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - KPR Gwardia Opole 26:25 (9:12)
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
GRZEŚ 17: Napisał postów [207], status [starszy wyjadacz]
Trzeba też napisać że drukarze nie odgwizdali kroków Gieraka w oststnich sekundach .