(Fot. Polonia Nysa)
Niższe ligi wracają powoli z zimowego snu! Zanim jednak spotkają się w rozgrywkach ligowych, kontynuują swoją rywalizację w wojewódzkim Pucharze Polski i już w ćwierćfinale doszło do hitu rozgrywek.
A tak można było nazwać rywalizację trzecioligowców, MKS-u Kluczbork i Stali Brzeg, a sam mecz w Kluczborku nie zawiódł oczekiwań - choć pierwsza bramka padła dopiero w końcówce pierwszej połowy - Łukasz Piontek uszczęśliwił gości, choć nie na długo, gdyż rzut karny na bramkę zamienił Marcin Przybylski, czym ustalił wynik pierwszej części gry. W drugiej połowie również obie ekipy strzeliły po golu - najpierw kwadrans po rozpoczęciu drogę do bramki znalazł Marko Zawada, ale 10 minut przed końcem regulaminowego czasu gry, wyrównał gracz Stali - Damian Celuch i doszło do dogrywki. Tam oglądaliśmy zaciętą walkę, ale w końcówce lepsi okazali się być goście - decydujący cios zadał Dominik Bronisławski i to Brzeżanie przeszli do następnej rundy.
Do niespodzianki doszło w spotkaniu Porawie Większyce z Polonią Nysa. Zdecydowanymi faworytami byli goście, ale pierwsza część gry zakończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej połowie bramki już padły - i jako pierwsi trafiali zawodnicy z Większyc i to dwukrotnie - najpierw Krzysztof Łebkowski, a potem z rzutu karnego Jakub Dankowski. Nysan stać było jedynie na honorowe trafienie Macieja Rakoczego na kwadrans przed końcem i Polonia odpadła z Pucharu Polski.
Porawie Większyce 2-1 Polonia Nysa
Krzysztof Łebkowski 52', Jakub Dankowski 67'(k) - Maciej Rakoczy 77'
MKS Kluczbork 2-3 Stal Brzeg
Marcin Przybylski 45'(k), Marko Zawada 61' - Łukasz Piontek 41', Damian Celuch 82', Dominik Bronisławski 118'
