• Autor: kam_ila
    • Wyświetleń: 1903
    • Dodano: 2023-05-08 / 10:39
    • Komentarzy: 1

    Dzieci uczą się, jak wezwać pomoc. Trwa dzień otwarty w OCRM

    (Fot. Dżacheć)

    Dziś słuchaczami w Centrum Ratownictwa Medycznego są najmłodsi. Każdy musi wiedzieć, jak poradzić sobie w trudnej sytuacji oraz kiedy i jak wezwać pomoc. Wiedzę tę znakomicie dzieci potrafią praktykować.


    Wojewoda opolski Sławomir Kłosowski cieszy się, że są dni, w których można oddać najwyższe uznanie tym wszystkim, którzy dbają o bezpieczeństwo mieszkańców województwa opolskiego.

    - Jeszcze do zeszłego roku byliśmy na wspólnym gospodarstwie, a od tego roku jesteśmy oddzieleni ulicą Mickiewicza, co daje duży, większy komfort pracy. Ten dzień jest po to, by pokazać młodemu pokoleniu na czym polega ratownictwo medyczne i jak ważne jest dla mieszkańców - mówi wojewoda.

    Ratownicy i dyspozytorzy podkreślają, że takie wydarzenia są potrzebne, a dzieci potrafią czerpać z nich bardzo fachową wiedzę.

    - Dziś mamy taki dzień ratownictwa, a specjalnie dla naszych maluchów ze szkół i przedszkoli zorganizowaliśmy zwiedzanie dyspozytorni i pogotowia. Dzieci mogą zobaczyć jak wezwać karetkę, poznać schemat pracy dyspozytora. Dowiedzą się też, po co w ogóle jesteśmy. To dni ratownictwa medycznego zorganizowane przez nas. Już drugi raz gościmy dzieciaki, dlatego że zainteresowanie jest bardzo duże - mówi Hubert Wojciuk, dyspozytor medyczny, ratownik medyczny.

    Dzieci bardzo szybko przyswajają wiedzę, a co ważne - potrafią ją bardzo dobrze wykorzystać w praktyce. Ratownicy podkreślają, że wiele razy odbierali zgłoszenia różnych zdarzeń od dzieci i bywa, że są w tej praktyce bardziej precyzyjni niż dorośli.

    - Mamy przypadki, kiedy dzieci ratują rodziców. To dla dyspozytorów bardzo obciążające zgłoszenia. Jeśli pokażemy dziś dzieciom jak wezwać karetkę, do czego ją wezwać i jak działać, to dzieci chętnie słuchają. Można stwierdzić, że zgłoszenia zdarzeń przez dzieci są bardziej konkretne, niż te zgłaszane przez dorosłych - słyszymy.



    Warto też wiedzieć, kiedy niekoniecznie trzeba "zawracać głowę" służbom. Zdarzają się wezwania do bólu głowy, brzucha czy zwykłego przeziębienia z gorączką.

    - Niekiedy wezwania są bardzo prozaiczne, czasami zgłoszenie jest mocno dynamiczne, a na miejscu okazuje się, że sytuacja nie wymaga naszej obecności. Warto taką wiedzę przekazać już najmłodszym - mówi Wojciuk.

    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2023-05-08 11:13:34 [91.212.223.*] id:1659618  
    The Naturator: Napisał postów [2338], status [Szycha] Reputacja
    Fotograf to chyba na coś innego patrzył robiąc jedno ze zdjęć.

    Nick:
    Treść: