- Autor: News4media
- Wyświetleń: 1490
- Dodano: 2023-05-30 / 20:01
- Komentarzy: 2
Etat z nadgodzinami. Tyle zajmuje dzieciakom nauka. Pozostaje wkuć i zapomnieć
Jeśli do czasu spędzonego w szkole przez 7- i 8-klasistów dodamy odrabianie lekcji, to wyjdzie nam, że nauka zajmuje uczniom więcej czasu niż praca ich rodzicom. A co z innymi zajęciami?
Sprawdzili to wspólnie - jak podał Portal Samorządowy - Związek Miast Polskich, Instytut Badań w Oświacie i Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty. Badanie miało pokazać, jak bardzo obciążeni są nauką polscy uczniowie.
Etat z nadgodzinami
Odrabianie lekcji w domu zajmuje uczniom podstawówek średnio od 2,6 (klasy I-III) do 3,6 godzin (klasy VII-VIII). Daje to 13-18 godzin nauki tygodniowo.
Jeśli do 18 godzin odrabiania lekcji dodamy 4 godziny na innych zajęciach i 35 godzin lekcyjnych w szkole, to w przypadku 7- i 8-klasistów otrzymamy tygodniowy wymiar etatu ich rodziców. W szkołach ponadpodstawowych dochodzą do tego - jak określilibyśmy to w przypadku dorosłych - "godziny nadliczbowe".
Na sport i inne zainteresowania dzieciaki poświęcają - według rodziców - około 10 godzin tygodniowo.
Bez pomocy lekcji nie odrobią
Co gorsza, odrabianie lekcji w domach to już sprawa całej rodziny. Powodem jest poziom wymagań stawianych przez szkołę, który zmusza do pomocy uczniom innych, nie zawsze rodziców.
Z badania wynika bowiem, że w pierwszych klasach podstawówki dzieci samodzielnie wykonują średnio mniej niż połowę zadań. W szkołach ponadpodstawowych niespełna 75 proc. Z resztą materiału bez pomocy sobie nie poradzą.
Większą samodzielność uczniów deklarują rodzice lepiej wykształceni i lepiej zarabiający. A to oznacza, że szkoła - zamiast likwidować - utrwala zróżnicowanie społeczne.
Bezradny jak nauczyciel
W orbicie zainteresowań autorów badania znaleźli się także nauczyciele. I to jeszcze bardziej pogłębiło pesymistyczny obraz nauki w polskiej szkole.
Otóż nauczyciele są w stanie zrealizować podczas zajęć tylko 90 proc. obowiązującego ucznia materiału. A przećwiczyć go i utrwalić - zaledwie 70 proc. To z kolei "przerzuca na ucznia i jego rodzinę konieczność uzupełnienia wiedzy (...) i przyczynia się do przepracowania uczniów" - oceniają autorzy badania.
Nauczyciele z konieczności koncentrują się - jak podaje Portal Samorządowy - na wymaganej przez prawo i kontrolowanej części tego procesu. Z braku czasu nie tylko rezygnują z poszukiwań i eksperymentów, ale utrwalanie treści pozostawiają uczniom.
Co to oznacza? Że i rodzice, i uczniowie traktują naukę tylko jako zestaw treści, które muszą opanować. Na zasadzie: wykuć i zapomnieć. Zdobywanie wiedzy jako takiej ma już dla nich niewielkie znaczenie.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
JutroalboWcale: Napisała postów [510], status [starszy pismak]
Po co się uczyć. Wystarczy przez 8 lat kominy malować, haratać w gałę, no i dobrze kłamać aby piękną emeryturą się cieszyć.