- Autor: Greg
- Wyświetleń: 3678
- Dodano: 2010-08-31 / 09:37
- Komentarzy: 31
Kayah spotka się ze studentami
Piosenkarka przyjedzie do Opola, jednak nie wystąpi na scenie, a opowie studentom o swoich doświadczeniach w świecie biznesu. Spotkanie z Kayah będzie zwieńczeniem Forum Praktyki Gospodarczej, organizowanej przez Wyższą Szkołę Bankową w Opolu.
Forum Praktyki Gospodarczej to coroczne szkolenia biznesowe i warsztaty przedsiębiorczości, których podsumowaniem jest spotkanie z zaproszonym gościem. Tegoroczna impreza odbędzie w czwartek 2 września w Wyższej Szkole Bankowej przy ulicy Kośnego w Opolu.
O godzinie 10:00 rozpocznie się wykład Macieja Weinmanna, który będzie tłumaczył, jak zwiększyć efektywność osobistą; później spotkanie z Jackiem Wolniewiczem, na którym goście dowiedzą się o stylach przywództwa w zarządzaniu zespołem, a o godzinie 17:00 rozpocznie się spotkanie z piosenkarką.
Na wszystkie spotkania obowiązują zapisy - swoją obecność można zgłosić na stronie Wyższej Szkoły Bankowej.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
drań73: Napisała postów [17440], status [VIP]
Żona się uparła, żeby ją Heniu zabrał na dancing. Długo jej tłumaczył, że to bez sensu, że go to nie bawi, ale wreszcie ustąpił. Poszli. Wchodzą do lokalu...- Dzień dobry, panie Heniu! - wita ich w progu portier. Żona zdziwiona.W sali podbiega natychmiast kelner.- Dla pana ten stolik co zwykle?Żona jeszcze bardziej zdziwiona. Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą. Podchodzi kelner. - Dla pana to co zwykle? A dla pani? Żona zaczyna się wściekać. Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni element odzieży i pyta kto z sali pomoże jej w tym. - He-niu! He-niu! - skanduje sala. Tego już żonie było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. On za nią. Wsiedli do taksówki i jadą do domu. Ona całą drogę robi mu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki odwraca głowę i mówi:- Co, panie Heniu, takiej brzydkiej i pyskatej dzwki tośmy jeszcze nie wieźli.