(Fot. Straż Miejska Nysa)
Do akcji ratunkowej na nyskim osiedlu doszło w czwartek 3 sierpnia. Mama, na prośbę syna poprosiła o pomoc służby. Choć są zwierzętami nocnymi i wyruszają na łowy, gdy jest cicho i pusto , jeżom w mieście nie jest łatwo przetrwać.
- Z prośbą o pomoc w uwolnieniu jeża zwróciła się do nas mieszkanka naszego miasta, której syn obok domu znalazł jeża, który utknął w puszce po karmie dla psów. Ponieważ dziecko samo było w domu, nie było w stanie pomóc zwierzęciu, które znalazło się w śmiertelnej pułapce. Na szczęście bez problemu udało się strażnikowi rozciąć puszkę i uwolnić jeża - relacjonują strażnicy miejscy z Nysy.
Za wzorową postawę chłopiec otrzymał od Straży Miejskiej i Urzędu Miejskiego w Nysie w ramach podziękowania drobne upominki.
Na czele listy przysmaków jeża znajdują się dżdżownice, ślimaki i owady. Nie pogardzi żabą, gadem, ptasim jajem, a nawet młodymi gryzoniami. Głodny nie waha się zaatakować żmii! Puszka po psiej karmie z pewnością zaciekawiła zwierzę, jednak nadal oprócz samochodów, ognisk i kosiarek - niebezpieczne dla tych kolczastych ssaków są śmieci.
Dietę swoją jeż urozmaica roślinami, racząc się żołędziami, jagodami, grzybami, orzeszkami buka i owocami, które spadły z drzew. Ciekawostka: jeż z jabłkiem nabitym na kolce występuje jedynie w bajkach. W rzeczywistości te zwierzęta nie transportują zapasów na plecach.
azam: Napisała postów [936], status [stały bywalec]
Brawo chłopiec, oby więcej takich wrażliwych na losy zwierząt było, a świat będzie lepszy.