AG3: Szymon Hołownia i Adam Gomoła podczas największego szczytu organizacji młodzieżowych z Europy Środkowo-Wschodniej "Renew4Youth Europe 2050". Wrocław, kwiecień 2023.
Kilka miesięcy temu Szymon Hołownia przyjechał do Opola i powiedział, że jesteś jego kandydatem do Sejmu. To było pewne zaskoczenie.
Ale także dowód, że tworzymy "nową politykę". Skoro stawiamy na świeżość, na ludzi nieosadzonych w dotychczasowych układach, to trzeba się liczyć z tym, że pojawią się osoby szerszemu odbiorcy nieznane. Jednak na pewno zna mnie dobrze mój rodzinny powiat, gdzie z sukcesem złożyliśmy petycję o podwyższenie ekranów akustycznych przy autostradzie A4. Czuję się blisko związany z naszym środowiskiem sportowym, bo zwiedziłem chyba wszystkie boiska w naszym województwie. Najpierw jako zawodnik, a później - sędzia piłkarski...
... aż znudziła ci się piłka, więc zająłeś się polityką. Nie było ciekawszego zajęcia?
Piłka absolutnie mi się nie znudziła i proszę mi wierzyć, polska polityka również jest bardzo ciekawa, szczególnie budując od zera tak wielki ruch społeczno-polityczny jak Polska 2050. Współprowadzę także rodzinny biznes w Gogolinie dając pracę kilkunastu osobom. Nie narzekam na brak adrenaliny.
Jesteś także przedsiębiorcą, ale w kwestiach gospodarczych nie słychać u ciebie radykalizmu.
Bo tutaj nie potrzeba rewolucji, tylko poukładania tego chaosu, który spotęgował Polski Ład. Przedsiębiorcy potrzebują stabilizacji, niezmienności i uproszczenia stawek podatkowo-składkowych. Dajmy im działać. Nie twórzmy sztucznych przeszkód. Niech państwo przestanie drukować pusty pieniądz trawiący nasze oszczędności i przestanie grozić wyjściem z Unii, co byłoby gospodarczą katastrofą i już psuje klimat inwestycyjny w Polsce.
Gospodarka i klimat to dwa priorytety, które da się pogodzić?
Powiem więcej, te dwa obszary nie będą bez siebie funkcjonowały. Zmiany klimatyczne to fakt, a nie slogan. Już teraz omija Opolszczyznę wiele inwestycji, bo nie mamy dostępu do zielonej energii. Gdyby polscy politycy zrozumieli to wcześniej, to już teraz mielibyśmy czystsze powietrze, tańszy prąd uzyskiwany z odnawianych źródeł i zaawansowaną transformację zatrudnienia w sektorze energetycznym. Mamy plan na odblokowanie zielonych inwestycji tak, aby każdy mógł mieć elektrownię we własnym domu.
Jak na Twój aktywizm patrzą najbliżsi?
Nie ma u nas tradycji politycznych, ale od małego wpajano mi, że troska o to, co dookoła, nie powinna kończyć się za płotem własnego domu. Tłumaczę sobie też, że pewne zachowania ma się we krwi. Mojego prapradziadka Jana Gomołę ówczesna administracja niemiecka nazywała "królem Polski". Walczył w powstaniach śląskich, podczas II WŚ w wieku 64 lat wraz z 7 synami trafił do KL Buchenwald. Spędzili tam całą wojnę i, co ciekawe, wszyscy wrócili. Dziś mają swoją ulicę w Opolu. Najwidoczniej ciężko jest Gomołów złamać.
Jak patrzysz na rolę kobiet w polityce?
Wierzę, że właśnie teraz otwiera się dla nich czas w polityce. Obecna władza postawiła sobie niemal za punkt honoru, aby prawa kobiet sprowadzić do parteru. Mam nadzieję, że w nadchodzących wyborach kobiety pójdą licznie do urn i pokażą, co na ten temat myślą. Jestem przekonany, że to właśnie od kobiet, podobnie jak od młodych ludzi, będzie najbardziej zależał wynik tych wyborów.
O potrzebie stawiania na młodych mówią wszyscy...
Ale tylko Polska 2050 Szymona Hołowni faktycznie to zrobiła ufając młodym aktywistom takim jak ja. W polskim parlamencie musimy wprowadzić świeżość, nową jakość. Spotkałem niedawno na targu panią Renatę z Zimnej Wódki. Jej dzieci wyjechały do Austrii, bo nie widziały tutaj szans na lepszą przyszłość. Nie mogła być na chrzcie wnuków, które tam się urodziły. Ze łzami w oczach mówiła, że jak tak dalej pójdzie, to nie będzie ludzi na Opolszczyźnie i nikt z tym nic nie robi. "Do Sejmu muszą iść nowi ludzie. Jest Pan naszą ostatnią nadzieją" powiedziała, gdy podawałem jej chusteczkę, by otarła łzy. Takie słowa są dla mnie ogromnym zobowiązaniem.
Nowi ludzie wcale nie muszą być lepsi. Może warto po prostu zreformować dotychczasowych polityków?
Jeśli politycy przestaną chować się w limuzynach za policyjnymi kordonami i spojrzą na życie z perspektywy zwykłego obywatela, to może mieć to sens. W Polsce 2050 zdecydowano się na budowanie ruchu oddolnie, na społecznikach. Gdyby Prezes Kaczyński choć raz wybrałby się z nami do Domu dla Samotnych Matek w Zopowych, który nasi działacze odwiedzają regularnie, to szybko by zrozumiał, że problem braku dzietności w Polsce nie bierze się z "dawania w szyję".
To na koniec konkrety. Co chcesz zrobić dla regionu i dla Polski?
Od czego by tu zacząć... Opolszczyzna jest bogata przez swoją różnorodność. Nie do zliczenia są wszystkie zagraniczne inwestycje, te wszystkie miejsca pracy, które powstały dzięki dużej znajomości niemieckiego w naszym regionie. Dlatego dopilnuję, by cofnąć szkody wyrządzone przez Janusza Kowalskiego i przywrócić subwencję na nauczanie języka niemieckiego w szkołach, które służyło nie tylko mniejszości, ale nam wszystkim. Jako najszybciej wyludniający się region potrzebujemy rzeczy podstawowej do zatrzymania tutaj młodych, czyli mieszkań. Do końca kadencji zwiększę pięciokrotnie liczbę budowanych mieszkań ze wsparciem środków publicznych. A wszystkim Polkom i Polakom należy się poczucie bezpieczeństwa. Pierwszym zadaniem naszego rządu będzie objazd po stolicach zachodnich państw i powiedzenie jednego słowa: "wróciliśmy". Tu będą potrzebni parlamentarzyści biegle mówiący po angielsku, mający kontakty w Europie i tu także widzę swoje zadanie. Skończą się bezsensowne wojenki z Unią i demolka polskiej armii przez partyjne widzimisię. Polska będzie silna nie tylko własną armią, ale także trwałymi, mocnymi sojuszami państw wolnego świata.
24mikol: Napisał postów [1421], status [zrobił/a karierę]
Pytanie kandydacie - co pan sądzi o naklejaniu plakatów na przystanki autobusowe? Czy teraz te miejsca wyglądają lepiej? (np. Przywory Op)