W spotkaniu doszło do sporej kontrowersji sędziowskiej.
Czy opolanie by przegrali, gdyby sędzia podyktował rzut karny w 27 minucie? Na to pytanie próbują sobie odpowiedzieć kibice Dremanu. To właśnie wtedy przy stanie dwa do dwóch arbiter spotkania nie podyktował tego stałego fragmentu gry, gdy zawodnik Widzewa leżąc już na parkiecie dotknął piłkę ręką. Dlaczego sędzia nie użył gwizdka? Tego się już nie dowiemy.
Łodzianie trzeba przyznać, że mimo to postawili twarde warunki gospodarzom tego meczu. Pierwsza bramka padła w opolskiej Stegu Arenie po niecałym kwadransie, a do siatki trafił Felipe. Szybko odpowiedział jednak Daniel Krawczyk i wynikiem 1:1 zakończyła się część pierwsza część gry. Pozostałe bramki padły w przeciągu ośmiu minut po zmianie stron. Dwukrotnie "katem" opolan został ich były zawodnik - Kamil Kucharski, który strzelał odpowiednio w 22 i 28 minucie. Dremanowi, mimo licznych ataków, udało się trafić tylko raz - a uczynił to Denis Błank.
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.