(Fot. Pixabay)
Nowacka zaproponowała ograniczenie liczby lekcji religii finansowanych z budżetu państwa do jednej godziny tygodniowo, z możliwością organizowania dodatkowej, płatnej godziny na wniosek samorządów lub rodziców. Ta zmiana jest reakcją na spadek zainteresowania uczniów i rodziców zajęciami z religii, co potwierdzają dane Episkopatu.
Sondaż przeprowadzony przez United Surveys dla Wirtualnej Polski wykazał, że aż 67% ankietowanych pozytywnie ocenia tę propozycję. Wśród nich 41% oceniło ją jako "zdecydowanie dobrą", a prawie 26% jako "raczej dobrą". Z kolei 28,7% badanych wyraziło opinię przeciwną, a 4,3% nie miało wyrobionego zdania na ten temat.
Warto zauważyć, że propozycja Nowackiej spotkała się z dużym poparciem wśród wyborców rządzącej koalicji - KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy, gdzie aż 92% respondentów popiera zmiany. Natomiast wśród wyborców opozycji (PiS i Konfederacja) zwolenników zmian jest tylko 8%. Wśród wyborców niezdecydowanych poparcie dla koncepcji nowej szefowej MEN wynosi 87%.
Analizując dane statystyczne na temat uczęszczania na lekcje religii, obserwuje się spadek zainteresowania tymi zajęciami. W roku szkolnym 2022/2023 na lekcje religii uczęszczało 80,3% uczniów, co stanowi spadek w porównaniu do 87,6% w roku szkolnym 2019/2020. Różnice te są widoczne na różnych etapach edukacji, od przedszkoli po szkoły średnie.
Najwyższy odsetek uczniów uczęszczających na religię odnotowano w diecezjach przemyskiej, tarnowskiej i rzeszowskiej, podczas gdy najniższy - w diecezjach warszawskiej, opolskiej i łódzkiej.
Propozycja zmiany organizacji zajęć religijnych w szkołach stała się tematem szerokiej debaty publicznej, odzwierciedlającej zmieniające się społeczne nastawienie do religii i edukacji religijnej w Polsce.
źrodło: Głosnauczycielski.pl
DonPedro69: Napisał postów [11148], status [VIP]
Chanuka w Sejmie jest ok, religia (etyka) w szkole jest be. Ciekawe ;-)