• Autor: Dżacheć
    • Wyświetleń: 2708
    • Dodano: 2024-02-12 / 14:00
    • Komentarzy: 1

    Pierwszy w USK w Opolu zabieg wszczepienia reducera do żyły serca

    Zespół wykonujący zabieg z kierownictwem Oddziału Kardiologii i uniwersyteckiej Kliniki Kardiologii prof. Markiem Gierlotką i dr Piotrem Feusette. (Fot. USK Opole)

    Zespół z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu przeprowadził po raz pierwszy zabieg wszczepienia tzw. reducera do żyły serca. Urządzenie to zwiększa ukrwienie mięśnia sercowego u chorego z oporną na leczenie dławicą piersiową, u którego nie było możliwości naprawy tętnic wieńcowych.

    - Jest to nowa metoda leczenia chorych z ciężkimi objawami niedokrwienia serca w sytuacji, gdy wyczerpaliśmy inne skuteczne możliwości terapeutyczne. Najczęściej są to chorzy, u których zwykle wcześniej już była przeprowadzana angioplastyka wieńcowa z implantacją stentów czy wszczepienie by-pass'ów oraz stosowane leczenie farmakologiczne, ale - w wyniku postępującej miażdżycy - doszło u nich do takich zmian w tętnicach, że nie jesteśmy w stanie ich poszerzyć. Duszności i dławienie w klatce piersiowej, które odczuwają tacy pacjenci, nie pozwala im normalnie funkcjonować - opowiada kierujący zespołem zabiegowym dr hab. n. med. Jerzy Sacha, prof. Politechniki Opolskiej, kierownik Pracowni Badań Hemodynamicznych w USK w Opolu.

    Reducer to nowoczesny implant w kształcie klepsydry, którego zadaniem jest regulowanie odpływu krwi z serca, a przez to zwiększenie ukrwienia mięśnia sercowego. - Spowolnienie odpływu krwi z serca, w efekcie wszczepienia reducera pacjentom z chorobą niedokrwienną serca, zwaną także chorobą wieńcową, sprawia, że mięsień sercowy ma więcej czasu na pobranie tlenu z krwi. Serce jest wówczas lepiej dotlenione, dzięki temu pacjent przestaje odczuwać charakterystyczne bóle w klatce piersiowej i duszność przy wysiłku. Poprawienie ilości tlenu w mięśniu sercowym sprawia, że serce lepiej funkcjonuje. Chorzy odczuwają poprawę już krótko po zabiegu, a docelowo - po kilku miesiącach - opisuje prof. Sacha.

    Co ważne, wszczepienie reducera odbywa się przeskórnie, przez żyłę szyjną, z której lekarze mają najlepszy dostęp do żyły serca. Jest to więc małoinwazyjny zabieg, po którym pacjent zwykle jest wypisywany ze szpitala już następnego dnia.

    - Kardiologia - to jedna ze specjalizacji, która dynamicznie rozwijana jest w naszym szpitalu, z wykorzystaniem nowoczesnych technologii - komentuje dyrektor generalny USK w Opolu Dariusz Madera. - Oferujemy pacjentom z chorobami sercowo-naczyniowymi coraz szerszy zakres świadczeń: w minionym roku m.in. wprowadziliśmy zabiegi przezskórnej zastawki trójdzielnej, ten rok rozpoczęliśmy wszczepieniem reducera.

    W 2023 r. w Oddziale Kardiologii USK w Opolu leczonych było blisko 3,2 tys. pacjentów, a w poradniach lekarze przyjęli 18,7 tys. osób.

    W pierwszym w USK w Opolu zabiegu wszczepienia reducera udział wzięli: kardiolodzy Jerzy Sacha i Krzysztof Krawczyk, pielęgniarki Małgorzata Demkowicz i Karina Fesser oraz technicy: Agnieszka Trawka i Joanna Zioła.
    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2024-02-12 17:02:32 [31.60.4.*] id:1669908  
    Polpha: Napisał postów [9640], status [VIP] Reputacja
    Fachowcy. Mistrzowie.

    Nick:
    Treść: