(Fot. Archiwum)
Była walka, ale niestety - punktów nie ma. Siatkarki UNI Opole przegrywają w 21 kolejce Tauron Ligi z ŁKS-em Commercecon Łódź 1:3-ech i spadają na siódmą lokatę w ligowej tabeli - co oznacza na ten moment teoretycznie trudniejszego rywala w play-offach.
Najwięcej emocji było w otwierającym mecz secie. Mimo przegrywania 15:22-óch, opolanki zdołały odrobić straty i zdobyć siedem punktów z rzędu - a także wybronić piłkę setową przy 24:23-ech, i same zwyciężyć w tej odsłonie 26:24-ech. Druga partia zaczęła się obiecująco - od prowadzenia 3:1-ego. Niestety, łodzianki odpowiedziały skuteczną serią pięciu oczek, a potem nawet prowadziły 13:7-miu, a ostatecznie wygrały 25:21 i wyrównały stan spotkania.
Obiecująco wyglądał w wykonaniu Wilczyc z Opola trzeci set - zawodniczki Nicoli Vettoriego prowadziły już 14:12-stu. Niestety, ŁKS przyspieszył i mimo tego że jego rywalki zbliżyły się na punkt w końcówce (23:22) to ostateczne dwa słowa należały do niego i czwarta partia mogła zakończyć spotkanie. I tak się stało - od początku do końca prowadziły łodzianki i zwyciężyły do osiemnastu, a w całym meczu 3:1-ego.
Opolanki w ligowej tabeli wyprzedziła Moya Radomka Radom, która pokonała w trzech partiach Grupę Azoty Akademia Tarnów. Na ten moment Uni w play-offach walczyłoby z Rysicami Rzeszów - a radomskie zawodniczki z Bostikiem Bielsko-Biała. O szóstej lokacie po fazie zasadniczej zadecyduje ostatnia kolejka - opolanki zagrają z tarnowiankami, a Radomka z Metalkasem Pałac Bydgoszcz.
