(Fot. Pixabay)
"Rynek cyfrowej dystrybucji gier dynamicznie rośnie, a tradycyjna sprzedaż fizyczna odchodzi w zapomnienie. Gracze coraz częściej wybierają zakup gier w formie cyfrowej, co może sprzyjać praktykom ograniczającym konkurencję przez dominujących na rynku graczy," powiedział Chróstny.
W ramach śledztwa, pracownicy UOKiK przeprowadzili kontrole w siedzibach kilku spółek, w tym jednej z grupy Sony, oraz u dwóch polskich twórców i wydawców gier wideo. Celem kontroli było zebranie materiału dowodowego mogącego wskazać na nielegalne porozumienia lub nadużywanie pozycji dominującej, które mogłyby prowadzić do wykluczenia konkurencyjnych platform, zmuszania twórców do niekorzystnych warunków finansowych, a także do podnoszenia cen dla końcowych konsumentów.
UOKiK bada, czy doszło do praktyk takich jak ograniczenia w sprzedaży gier i dostępu do dodatkowych treści na innych platformach, manipulacje cenami oraz rabatami ustalanymi przez twórców i wydawców, czy też ograniczanie dostępu do rynku dla nowych i mniejszych platform dystrybucyjnych.
Jeśli materiał dowodowy potwierdzi istnienie nieprawidłowości, Prezes UOKiK może wszcząć postępowanie antymonopolowe przeciwko konkretnym podmiotom, z możliwością nałożenia kar finansowych sięgających nawet do 10% rocznego obrotu przedsiębiorcy. Dodatkowo, menadżerowie odpowiedzialni za udział w porozumieniu mogą być obciążeni karami do 2 mln zł.
Urzędnicy przypominają o istnieniu programu łagodzenia kar który umożliwia firmom i ich menadżerom zaangażowanym w antykonkurencyjne działania zmniejszenie lub uniknięcie sankcji w zamian za współpracę z Urzędem i dostarczenie kluczowych informacji o porozumieniach.
UOKiK zachęca również do korzystania z anonimowej platformy zgłaszania nieprawidłowości, co może pomóc w bardziej efektywnym monitorowaniu i egzekwowaniu prawa na dynamicznie zmieniającym się rynku gier wideo.
