(Fot. mat. prasowy)
Pomysł narodził się już jakiś czas temu, gdy Wojtuś poznał Łukasza. Po chwili rozmowy i złapaniu świetnego kontaktu ze sobą, pan Łukasz stwierdził, że wspomoże charytatywnie Niedużego Wojtka przejeżdżając 3.500 km rowerem.
Trasa ma finał w Fatimie w Portugalii, lecz po drodze nasz opolski wojownik przejeżdżać będzie przez Pragę, Nevers i Lourdes w Francji.
Przygotowania są już na ostatniej prostej.
- Dziś się widzimy z Wojtusiem. Będziemy mieć również spotkanie z moimi kolegami strażakami z OSP Wysoka. A jutro już wyruszam. Jestem spakowany, stres jest ogromny nie będę ukrywał, ale też i ogromna radość, bo mój plan pomocy Wojtusiowi w końcu wejdzie w fazę realizacji - mówi Łukasz Mularz, który już jutro wyruszy rowerem do Fatimy w Portugalii.
Przypomnijmy w kilku słowach historię Wojtusia
Wojciech Feliks z Opola na wskutek zdiagnozowanych wad wrodzonych jest znacznie niższy od rówieśników. Jego układ kostny jest inaczej zbudowany. Wojtek ma krótsze rączki i nóżki. Wynika to z zaburzenia wzrostu kości i jednego z rodzajów niskorosłości.
Do wszystkiego doszły jeszcze inne diagnozy m.in. dysplazja bioder i obustronny niedosłuch. Chłopiec w listopadzie 2022 roku przeszedł operację polegającą na odtworzeniu błony bębenkowej ucha (przeszczepie) z rekonstrukcją łańcucha kosteczek słuchowych oraz redrenażem wentylacyjnym.
Zbiórka charytatywna już trwa
W ramach charytatywnej wyprawy rowerowej na rzecz Niedużego Wojtka powstała zbiórka pieniędzy, gdzie można wspierać cel Pana Łukasza, czyli zebranie, jak największej ilości pieniędzy na leczenie Wojtusia.
Każdy kto wpłaci nawet 1 złoty na rzecz zbiórki prowadzej na rzecz Niedużego Wojtka i podpisze się imieniem oraz pierwszą literą nazwiska weźmie udział w losowaniu, w którym do wygrania będą:
- wyjazd na mecz piłkarski reprezentacji Anglii, Niemiec bądź Włoch,
- przelot parolotnią,
- voucher na miesięczny trening sztuk walki,
- profersjonalną sesję zdjęciowo ustaloną z fotografem
