• Autor: Woytazz
    • Wyświetleń: 2194
    • Dodano: 2024-06-11 / 13:26
    • Komentarzy: 0

    Już dziś dotrze do Fatimy. Łukasz Mularz dotrzymał słowa danemu Niedużemu Wojtkowi

    (Fot. Łukasz Mularz)

    Historia niczym z filmu. Poznali się przez przypadek i połączyła ich przyjaźń. Mowa o Niedużym Wojtku i Łukaszu Mularzu, który obiecał młodemu chłopcu przejechać dla niego charytatywnie ponad 3.000 kilometrów do ziemi świętej w Fatimie. Strażak ochotnik z OSP Wysoka miał również prywatne motywacje w tej wyprawie. Wyruszył ponad trzy tygodnie temu, a dziś 37-latek ukończy całą trasę.

    3300 km, tyle już przejechał pochodzący z Wysokiej koło Góry Św. Anny, Łukasz Mularz. Wszystko w jednym celu - aby zebrać pieniądze na dalsze leczenie Niedużego Wojtka.

    Trasa wymagała od mieszkańca Wysokiej wiele wytrwałości i tężyzny fizycznej. Jednak największymi problemami na trasie nie były problemy kondycyjne, a pogoda.

    - Niemcy dały mi strasznie w kość. Takie wichury i ulewy jakie mnie tam dorwały, to naprawdę jakaś masakra. Myślałem, że będę zmuszony zakończyć podróż na tak wczesnym etapie. Ale udało się. - mówi Łukasz Mularz.

    Wytrwałość i zawziętość opłaciły się. Finisz trasy już niedługo.

    - Mam jeszcze jakieś 200 km do Fatimy. Myślę, że dziś w nocy tam dotrę i oficjalnie będę mógł poinformować o zakończeniu podróży. - dodaje Mularz.

    To niesamowite osiągniecie i sukces, ale jeszcze większą radość daje to, że przejechano 3.500 km charytatywnie, aby wesprzeć Wojtka Feliksa z Opola.

    Kilka słów o Wojtku

    Wojciech Feliks z Opola na wskutek zdiagnozowanych wad wrodzonych jest znacznie niższy od rówieśników. Jego układ kostny jest inaczej zbudowany. Wojtek ma krótsze rączki i nóżki. Wynika to z zaburzenia wzrostu kości i jednego z rodzajów niskorosłości.

    Do wszystkiego doszły jeszcze inne diagnozy m.in. dysplazja bioder i obustronny niedosłuch. Chłopiec w listopadzie 2022 roku przeszedł operację polegającą na odtworzeniu błony bębenkowej ucha (przeszczepie) z rekonstrukcją łańcucha kosteczek słuchowych oraz redrenażem wentylacyjnym.

    Wojtuś pomimo problemów zdrowotnych jest pełnym energii dzieckiem, które czerpie radość z każdej chwili swojego życia. Jego marzeniem jest zostać strażakiem. Po sukcesie strażaka ochotnika z Wysokiej jaki osiągnął właśnie dla Wojtka, jego marzenie z pewnością będzie jeszcze piękniejsze i silniejsze.

    Przypomnijmy, że mieszkaniec Wysokiej jest w trasie od 18 maja. W wyprawę udał się sam, bez zaplecza medycznego ani technicznego.
    Patronat 24opole
    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".