• Autor: Woytazz
    • Wyświetleń: 37830
    • Dodano: 2024-07-10 / 11:49
    • Komentarzy: 2

    27 lat temu przeżyliśmy powódź tysiąclecia

    Dziś nie ma po niej ani śladu. Jedynie w pamięci i na fotografiach. Powódź tysiąclecia jaka zalała Opole w 1997 roku spowodowała drastyczną ilość strat. Dokładnie 27 lat temu 10 lipca nad ranem do Opola dotarła fala kulminacyjna.

    Straty po powodzi liczone są w miliardach złotych.

    Powódź, określana też mianem "Wielkiej Wody", wdarła się do Opola nocą z 9 na 10 lipca 1997 roku. Stan alarmowy w mieście ogłoszono już 6 lipca, jednak jak się okazuje, najgorsze miało dopiero nadejść. Mimo, że Opolanie dużo wcześniej dostrzegali zbliżającą się klęskę, to wciąż żyli nadzieją, że kataklizm oszczędzi ich rodzime miasto. Jak pokazuje historia, tak się jednak nie stało.

    W ciągu kilku dni miasto znalazło się pod wodą. Jako pierwsza zalana została południowo- zachodnia część Opola, łącznie z dzielnicą Metalchem, gdzie woda wdarła się do większości znajdujących się tam fabryk. Następnie zalane zostały dwie opolskie wyspy- Bolko i Pasieka. Swoją siedzibę miało tam wiele ważnych dla miasta organizacji, takich jak Państwowa Szkoła Muzyczna czy Instytut Śląski, które dotkliwie odczuły negatywne skutki powodzi. Oprócz nich zalane zostało też Opolskie Zoo, gdzie rozegrała się prawdziwa walka o przetrwanie.

    Całe szczęście dziś Opolski Ogród Zoologiczny po odbudowie i wielu remontach jest jednym z najpiękniejszych ogrodów zoologicznych w kraju.

    Intensywna akcja ratunkowa wojska pozwoliła oszczędzić teren Starego Miasta - niestety, kosztem bliższego Zaodrza. Dzięki wysadzeniu wałów w okolicach Winowa, woda cofnęła się i zamiast wedrzeć do centrum miasta, zatrzymała się w dzielnicy Zaodrze. Szybki i gwałtowny wzrost poziomu wody sprawił, że zalane zostało niemal 100% zabudowy. Wiele osób musiało koczować na dachach budynków, czekając na ratunek. Podczas ewakuacji mieszkańców można było dostrzec, jak bardzo silna jest ludzka solidarność i chęć niesienia pomocy w czasie zagrożenia.

    Jednakże w centrum Opola, w okolicach rynku było zupełnie inaczej. Ludzie mogli korzystać z usług lokali znajdujących się na rynku. A zaledwie kilkaset metrów dalej na wysokość 2-3 piętra w bloku podpływało się łodzią.

    - Pamiętam, że z rynku można było obserwować jak poziom wody się podnosi i zalewa jeszcze bardziej inne części miasta - wspomina Jadwiga, mieszkanka Opola.

    Woda w mieście zaczęła opadać 16 lipca, a mieszkańcy Opola z pomocą wielu innych ludzi sprawnie i dość szybko postawili miasto na nogi. To dzięki nim dziś możemy cieszyć się z uroków pięknej stolicy regionu.

    Zdjęcie (1/38)

    (Fot. Jerzy Stemplewski)

    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2024-07-15 07:19:29 [91.236.172.*] id:1674675  
    RobercikM: Napisał postów [77], status [młodszy wyjadacz] Reputacja
    towar pierwszej potrzeby - PAPIEROSY...

    Nick:
    Treść:
    2024-07-12 22:26:26 [31.60.69.*] id:1674630  
    liberty: Napisał postów [5404], status [Szycha] Reputacja
    Pamiętam i pamiętam też udział Czech w tym temacie

    Nick:
    Treść: