Burmistrz Głuchołaz: Miasto nigdy nie doświadczyło takiej katastrofy

Powódź, która dotknęła Głuchołazy doprowadziła do zalania znacznych obszarów miasta. Burmistrz Paweł Szymkowicz opisuje skalę zniszczeń jako bezprecedensową w historii Głuchołaz, podkreślając, że miasto nigdy wcześniej nie doświadczyło tak gwałtownej powodzi.

Rzeka Biała Głuchołaska, która przepływa przez centrum miasta, zerwała mosty i zalała zarówno prawobrzeżną, jak i lewobrzeżną część Głuchołaz. Woda zniszczyła drogi, chodniki, studzienki kanalizacyjne oraz infrastrukturę techniczną, co utrudnia codzienne funkcjonowanie mieszkańców. Zniszczeniu uległa również sieć wodociągowa, której kluczowy odcinek przebiegał przez jeden z mostów, co spowodowało odcięcie dostaw wody do kilku tysięcy mieszkańców po lewej stronie rzeki.

Burmistrz Szymkowicz w rozmowie z Samorządy PAP podkreśla, że naprawa infrastruktury wodociągowej i przywrócenie dostaw wody to obecnie priorytet. Bez wody mieszkańcy są zmuszeni do korzystania z prowizorycznych środków, co prowadzi do dramatycznych sytuacji, jak próby zbierania wody z kałuż. Miasto organizuje dostawy żywności i wody butelkowanej, przewożone pieszo przez zachowaną kładkę rowerową, która stanowi obecnie jedyne połączenie dla mieszkańców odciętej części Głuchołaz.

Skutki powodzi są widoczne w całym mieście - zerwane są kostki brukowe, uszkodzone kotłownie w szkołach i domach pomocy społecznej, a straty materialne mogą sięgać nawet pół miliarda złotych. Burmistrz Szymkowicz, który jest historykiem, zwraca uwagę, że w 800-letniej historii Głuchołaz miasto nigdy nie doświadczyło takiej katastrofy.

Pomoc dla powodzian dociera z całej Polski, a także z zagranicy. Do Głuchołaz przyjeżdżają konwoje z wodą, żywnością i środkami higienicznymi. Burmistrz podkreśla, że w najbliższych dniach najbardziej potrzebne są woda butelkowana, suchy prowiant i materiały higieniczne. Jednocześnie liczne organizacje, takie jak harcerze czy Polski Czerwony Krzyż, wspierają mieszkańców w usuwaniu zniszczeń, sprzątając błoto i gruz z ulic oraz naprawiając zniszczone chodniki.

Ponieważ zostały zniszczone dwa mosty - jeden tymczasowy i drugi, który był w budowie, wojsko zbuduje most tymczasowy.

- Będzie most tymczasowy, najpierw myśleliśmy, że będzie to most pontonowy, ale wygląda na to, że to będzie stały element - mówił na antenie TVN24, burmistrz Głuchołaz.

Potwierdził to również na konferencji prasowej minister infrastruktury Dariusz Klimczak: będzie to most składany typu DMS-65.

Sytuacja w Głuchołazach wciąż jest trudna, a miasto czeka na długotrwałą odbudowę. Jednak mobilizacja ludzi z całego kraju daje nadzieję, że uda się przywrócić normalne funkcjonowanie w możliwie najkrótszym czasie.

Zdjęcia autorstwa: Bartosza Kaczmarka