Jak wyjaśnia Doros-Stachoń, w województwie opolskim działa 23 lokalnych rejonów Szlachetnej Paczki, ale potrzeba więcej wolontariuszy, szczególnie na terenach dotkniętych klęską żywiołową. - Rekrutujemy jeszcze wolontariuszy, którzy mogliby odwiedzać potrzebujące rodziny. W tym roku szczególną uwagę poświęcamy powodzianom. Jeśli ktoś mieszka w innym miejscu, np. w Opolu, może dołączyć do nas i pomagać na terenach powodziowych - mówi.
Proces rekrutacji jest prosty - wystarczy odwiedzić stronę Szlachetnej Paczki i wypełnić formularz. - Możemy wybrać rejon, w którym chcemy działać, ale także zgłosić się do pomocy na terenach powodziowych. To tam są dziś najbardziej potrzebne dodatkowe ręce - dodaje koordynatorka. Wyjaśnia, że kandydaci odpowiadają na trzy pytania dotyczące motywacji i doświadczenia, a następnie przechodzą rozmowę rekrutacyjną online lub telefonicznie.
- Obecnie mamy zrekrutowanych 8600 wolontariuszy w całej Polsce, ale wciąż potrzeba kolejnych 1600. W województwie opolskim liczba wolontariuszy wynosi 200, choć optymalnie potrzebujemy ponad 300 osób, by w pełni wesprzeć lokalne działania - mówi Doros-Stachoń.
Na terenach powodziowych wolontariusze Szlachetnej Paczki pomagali już przy zabezpieczaniu wałów i wspierali lokalnych mieszkańców. - W miejscowości Niewodniki wolontariusze pomagali przy pracach porządkowych i dostarczali posiłki. Teraz skupiamy się na docieraniu do rodzin, które potrzebują wsparcia. W całym kraju gromadzimy bazę wolontariuszy, którzy pojadą na zalane tereny i pomogą ocenić potrzeby poszkodowanych - wyjaśnia Doros-Stachoń.
Aktualnie zgłoszeń potrzebujących rodzin jest niewiele, co wynika z długotrwałej procedury rekrutacyjnej i konieczności dotarcia do osób, które najbardziej potrzebują pomocy. - Wolontariusze odwiedzają rodziny i przygotowują szczegółowe listy potrzeb. Obecnie największe zapotrzebowanie dotyczy środków czystości, żywności oraz sprzętu AGD i wyposażenia mieszkania, które uległy zniszczeniu - mówi koordynatorka.
Dlaczego warto pomagać?
Koordynatorka zachęca osoby niezdecydowane, by rozważyły nawet drobną pomoc. - Każda para rąk jest na wagę złota. Czasem wystarczy rozmowa czy wsparcie. Kiedy widzimy uśmiech tych, którym pomogliśmy, dostrzegamy, że świat nie jest taki zły, a nasze codzienne problemy stają się małe w porównaniu z trudnościami innych - dodaje na zakończenie.
Bartek1939: Napisał postów [197], status [starszy wyjadacz]
Jedyna fundacja ktora warto wspierac