• Autor: Dagmara
    • Wyświetleń: 12898
    • Dodano: 2024-11-11 / 12:22
    • Komentarzy: 0

    Opolskie morsy zainaugurowały sezon i uczciły 11 listopada

    Zgodnie z tradycją, dziś, 11 listopada, opolskie morsy oficjalnie rozpoczęły nowy sezon zimowych kąpieli. Spotkanie odbyło się o godzinie 11:00 na kąpielisku Bolko, gdzie uczestnicy, zarówno doświadczeni, jak i nowicjusze, zanurzyli się w lodowatej wodzie, inaugurując kolejny rok "Fabryki Endorfin".

    Zimowe kąpiele na Bolko odbywają się teraz w każdą niedzielę, a grupa uczestników stale rośnie. Uczestnicy zgodnie twierdzą, że morsowanie to idealny sposób na poprawę odporności, wzmocnienie organizmu i lepsze samopoczucie. Dlaczego warto spróbować i co mówią o tym sami uczestnicy?

    Pan Dariusz, morsujący od trzech lat, wspomina, jak zaczynał. - Namówiła mnie partnerka. Najpierw spróbowaliśmy w basenie, najpierw ciepła woda, potem zimna, a tydzień później już tutaj morsowaliśmy. Na pierwszym morsowaniu stałem pięć minut do pasa w wodzie. A teraz? Teraz jestem w wodzie dziesięć minut, czasem do piętnastu, ale dziesięć to dla mnie optymalnie - opowiada. Dla Dariusza morsowanie to sposób na poznanie ludzi i poprawę samopoczucia. - Przyjemność, dużo ludzi można poznać, a i od razu lepiej się czuję. Sama pani widzi, ja tu stoję, jest mi ciepło, a pani zimno - żartuje.

    Z kolei Pan Adam, który dzisiaj wchodził do wody po raz pierwszy, mówi, że lodowate kąpiele polecili mu znajomi. - Jest bardzo dużo znajomych, którzy już praktykują morsowanie. Wiem, że to zdrowe, więc się cieszę, że w końcu się przekonałem. Pierwszy raz i było super. Rewelacja! Na pewno będę kontynuował przynajmniej dwa razy w tygodniu - zapewnia. Zapytany, co poradziłby początkującym, mówi: - Spróbujcie od dwóch minut, warto! Też się bałem.

    Pani Kazimiera, morsująca już piętnaście lat, przyznaje, że wciąż czerpie z tego radość. - To daje uśmiech, zdrowie, zarażam innych morsowaniem. Koleżanki śmiały się ze mnie, ale teraz same morsują, chociaż cichaczem śmieje się. Regularne morsowanie sprawiło, że czuje się zdrowo i rzadko choruje. - Nie wiem, co to antybiotyki, co to katar czy przeziębienie. Czuję się świetnie i wszystkim polecam - niezależnie od wieku, mówi pani Kazimiera, dodając, że niedawno skończyła siedemdziesiąt lat.

    Dla opolskich morsów zimowe kąpiele to nie tylko sposób na zdrowie, ale także nawiązywanie nowych znajomości i zacieśnianie więzi z innymi pasjonatami. - Na początku jest wyzwanie, ale z każdym kolejnym wejściem jest lepiej - podsumowują.

    Zdjęcie (1/50)

    (Fot. Daggy)

    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".