• Autor: Dagmara
    • Wyświetleń: 15329
    • Dodano: 2024-12-18 / 18:00
    • Komentarzy: 4

    Zakończył się proces w sprawie zabójstwa dzieci w Opolu-Czarnowąsach. Wyrok jest jednogłośny

    W Sądzie Okręgowym w Opolu zakończył się proces 35-letniej Krystyny Sz., oskarżonej o brutalne zamordowanie dwójki swoich dzieci. Kobieta została skazana na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Wyrok zapadł dziś, 18 grudnia.

    Do tragedii doszło 29 sierpnia 2023 roku. Dziadkowie dwójki dzieci odnaleźli ich ciała w mieszkaniu. Według ustaleń śledztwa, dzieci zginęły w wyniku ran ciętych szyi, zadanych nożem tapicerskim, który oskrażona zakupiła wcześniej. Obecna na miejscu Krystyna Sz. miała powierzchowne rany szyi i rąk, które, według sądu, zostały zadane celowo, aby upozorować próbę samobójczą. Ofiarami były 4-letnia dziewczynka i 3-letni chłopiec.

    Proces rozpoczął się 3 lipca b.r. Prokuratura wnosiła o najwyższy wymiar kary - dożywotnie pozbawienie wolności - argumentując, że zbrodnia była wynikiem zamierzonego działania, motywowanego chęcią zemsty na ojcu dzieci. Oskarżona miała w ten sposób "ukarać" Tomasza D., z którym pozostawała w konflikcie.

    Sąd odrzucił linię obrony, która sugerowała, że Krystyna Sz. działała w stanie niepoczytalności lub pod wpływem skrajnych emocji. W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że kobieta wykazała się wyraźną tendencją do manipulowania otoczeniem, egocentryzmem i brakiem zdolności do przeżywania poczucia winy.

    - Oskarżona dopuściła się niewyobrażalnie brutalnego czynu, motywowanego zemstą. Zabiła dzieci, które były od niej całkowicie zależne, tylko po to, by zranić emocjonalnie ich ojca i zwrócić uwagę na siebie. Kara dożywotniego pozbawienia wolności to jedyna adekwatna odpowiedź na ten czyn - mówi przewodnicząca sprawie Małgorzata Marciniak, sędzia Sądu Okręgowego w Opolu.

    Sąd zwrócił również uwagę na szczegóły techniczne zdarzenia - analiza plam krwi i dowodów z miejsca zbrodni wskazywała, że oskarżona najpierw zamordowała dzieci w pokoju, a następnie udała się do łazienki, gdzie zadała sobie powierzchowne rany. Według opinii biegłych te obrażenia były pozorowane i miały na celu wzbudzenie współczucia u służb ratunkowych.

    - Oskarżona najpierw w pokoju podcięła szyję dzieci nożykiem do tapet, który wcześniej zakupiła, następnie udała się do łazienki i tam dokonała zranienia swojego ciała. Jej rany były lekkie, powierzchniowe, niezagrażające absolutnie jej życiu i zdrowiu, nawet gdyby nie została udzielona pomoc medyczna. Oskarżona absolutnie nie zamierzała się zabić. Nie może być w tym przypadku mowy o czymś takim jak samobójstwo rozszerzone.

    Zranienia swojego ciała oskarżona dokonała po to, żeby w momencie, kiedy przyjdą ludzie - być może Tomasz D., być może inni - i wezwą pomoc, zainteresować sobą służby, żeby ją ratować. To działanie miało charakter manipulacyjny i nie miało nic wspólnego z chęcią odebrania sobie życia. Oskarżona doskonale wiedziała, jak głęboko ciąć, aby odebrać sobie życie, i tego nie zrobiła - dodaje Małgorzata Marciniak.

    Motywem zbrodni, według sądu, była chęć zemsty na ojcu dzieci - Tomaszu D. Konflikt między rodzicami trwał od dłuższego czasu. Oskarżona miała pretensje do partnera o brak zaangażowania w życie rodzinne i wsparcia finansowego, podczas gdy Tomasz D. zarzucał oskarżonej brak dbałości o dom i dzieci.

    Na sali rozpraw wyemitowano fragment programu telewizyjnego TVP3 "Opolskie o poranku", w którym uczestnikami były dzieci Tomasza i Krystyny Sz. Program dotyczył zbiórki organizowanej po pożarze domu, który dotknął rodzinę. Na widok dzieci pokazanych w materiale u Krystyny Sz. było wyraźnie widać silne emocje, które towarzyszyły jej również po ogłoszeniu wyroku. Krystyna Sz., zaraz po ogłoszeniu wyroku, poprosiła o możliwość opuszczenia sali rozpraw, nie czekając na pełne uzasadnienie wyroku.

    Dożywocie jako kara sprawiedliwa

    Sąd jednomyślnie uznał, że jedyną sprawiedliwą karą za tak brutalny czyn jest dożywotnie pozbawienie wolności. Uwzględniając dotychczasową niekaralność oskarżonej, sędzia stwierdził, że nie może to zrównoważyć okrucieństwa zbrodni.

    Krystyna S. musi także zapłacić pół miliona złotych zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonego Tomasza D.

    Decyzja sądu jest nieprawomocna. Obrona, która wnosiła o uniewinnienie, zapowiada apelację.


    Zobacz także:

    Płonie budynek na ulicy Jagiellonów w Opolu. Ewakuowano mieszkańców

    Poderżnęła gardła dzieciom nożem do tapet? Nowe informacje w sprawie zabójstwa w Opolu

    Zwłoki dzieci w mieszkaniu na osiedlu w Czarnowąsach


    Zdjęcie (1/5)

    (Fot. Daggy)

    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2024-12-19 08:06:14 [192.168.32.*] id:1678363  
    Balaenoptera: Napisał postów [120], status [młodszy wyjadacz] Reputacja
    Sam fakt że obrona wnosi o uniewinnienie jest wypaczeniem prawa. Osoby znające fakty i broniące takiej osoby są moralnie brudne i z urzędu powinny dostać zarzut do podżegania do takich zachowań. Dla mnie to jest niepojęte.

    Nick:
    Treść:
    Pokaż - Ukryj  Odpowiedzi [1]
    2024-12-19 11:52:10 [192.168.32.*] id:1678367  
    Polpha: Napisał postów [9677], status [VIP] Reputacja
    Taka ich rola, ale rzeczywiście to niepojęte
    2024-12-19 05:46:52 [192.168.32.*] id:1678362  
    KK 35947: Napisał postów [3760], status [VIP] Reputacja
    W takich przypadkach to tylko KS ma sens...

    Nick:
    Treść:
    2024-12-18 18:41:24 [192.168.32.*] id:1678359  
    ombre: Napisał postów [20183], status [VIP] Reputacja
    Powinni ją jeszcze wykastrować.

    Nick:
    Treść:
    ,
    reklama

    Najczęściej czytane

    Powiązane materiały

    Polub nas!

    Chmura tagów

    Ogłoszenia