Pochodzący z Paczkowa skialpinista i paralotniarz dopiął swego i zdobył najwyższy szczyt Ameryki Południowej, czyli Aconcagui (6962 m n.p.m.). Wyprawa rozpoczęła się w grudniu ubiegłego roku i miała na celu wspieranie zbiórki pieniędzy dla Macieja Łanowskiego.
Paczkowianin na co dzień mieszkający w Szwajcarii od dłuższego czasu przygotowywał się do wyprawy na najwyższy szczyt Ameryki Południowej. Dziś Wolski może się już pochwalić podbiciem Aconcagui.
Wejście na szczyt zajęło skialpiniście 11 godzin i 50 minut.
- 14 stycznia o północy wyruszyłem z bazy Plaza de Mulas (4300m) by po 11 godzinach 50 minutach stanąć na szczycie. Świeży śnieg nie ułatwiał tego wejścia. W wielu miejscach musiałem torować przejście, co mocno mnie spowolniło. Ostatnich metrów na szczyt szybko nie zapomnę - mozolne podejście w głębokim śniegu i walka o każdy oddech zmuszały mnie do użycia najgłębszej siły woli jakiej w sobie znalazłem - pisze na swoim Instagramie szczęśliwy Wolski.
Wyprawa była zorganizowana w celu promowania zbiórki pieniędzy na leczenie Maćka.
Maciej Łanowski przed chorobą był osobą pełną energii i pasji. Diagnoza ostrej poliradikulopatii spowodowała jednak całkowitą utratę władzy w nogach. Po czterech miesiącach intensywnej terapii pojawiły się pierwsze efekty, jednak droga do powrotu do zdrowia wymaga dalszej rehabilitacji. Każdy dzień walki to kolejne wyzwanie, a wsparcie finansowe może uczynić tę drogę łatwiejszą.
- "Każda wpłata na zbiórkę to krok bliżej do realizacji marzenia Macieja o powrocie do normalnego życia. Wierzę, że wspólnie możemy osiągnąć cel" - mówi Wolski.
Niestety po zdobyciu szczytu ze względu na opóźnienie zlot paralotnią nie był możliwy. Mocny wiatr w godzinach popołudniowych uniemożliwił spektakularne zejście ze szczytu.
- Niestety te kilka godzin opóźnienia w wejściu na szczyt przekreśliły możliwość zlotu na paralotni. Warunki do tego były jak najbardziej w godzinach porannych, natomiast gdy dotarłem tam koło południa, wiał już silny wiatr. Nie można mieć wszystkiego, jak to mówią. Cała wyprawa to na pewno ogromna lekcja, z której z czasem będę wyciągał kolejne wnioski - dodaje Wolski.
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
kemotazi: Napisał postów [551], status [rozpisany/na]
A ja wszedłem na Kopę.