(Fot. Woytazz)
Konferencja prasowa została zorganizowana chwilę przed rozpoczęciem sesji rady miasta nie bez powodu. Otóż na dzisiejszym posiedzeniu przedstawiciele rodziców ze żłobków niepublicznych mieli wyrazić swoją opinię na obradach rady miasta. Do tego nie doszło.
- Chcieliśmy wziąć udział w dzisiejszej sesji rady miasta, aby przedstawić nasze stanowisko odnośnie decyzji o odebraniu dotacji dla dzieci uczęszczających do żłobków niepublicznych w Opolu. Dostaliśmy pismo od przewodniczącej rady miasta pani Barbary Kamińskiej, że to czy głos zostanie nam udzielony, radni poddadzą pod głosowanie na dzisiejszej sesji. Natomiast to ma się odbyć dopiero w części "komunikaty", a jest to na samym końcu obrad. A że sesje rady miasta trwają różnie, czasem nawet po kilka godzin to nie jesteśmy w stanie siedzieć i czekać, gdyż mamy swoje zobowiązania wobec pracy i życia prywatnego - mówi Joanna Mendela, członkini grupy reprezentującej rodziców dzieci uczęszczających do żłobków niepublicznych.
Rodzice uważają, że sytuacja mogła być rozwiązana zupełnie inaczej. Wcale nie trzeba było wycofywać dotacji. Na wzorzec podali Kraków, gdzie lokalne władze pomimo wprowadzenia programu "Aktywny Rodzic" zachowali dotacje z budżetu miasta, co daje dofinansowanie na dziecko w wysokości 2200 zł.
W tym temacie nasza redakcja odezwała się do Urzędu Miasta w Krakowie. Komentarz udało się pozyskać od włodarza stolicy małopolski.
- W 2024 roku, w związku z wejściem w życie ustawy "Aktywny Rodzic", przygotowaliśmy zmiany aktualizujące krakowską uchwałę, dzięki czemu możemy kontynuować udzielanie dotacji celowej podmiotom, które organizują i prowadzą w naszym mieście różne formy opieki nad dziećmi do lat trzech, a są to żłobki, kluby dziecięce i dzienni opiekunowie. Połączenie dotacji miasta i rządowego świadczenia "Aktywny w żłobku", w kwotach odpowiednio 735 zł oraz 1500 zł, sprawia, że łączna kwota dofinansowania w krakowskich prywatnych placówkach wynosi ponad 2200 zł. Dzięki takiemu rozwiązaniu i przy założeniu, że właściciele placówek nie podniosą opłat, zdecydowana ich większość będzie bezpłatna dla rodziców. Naszym celem było optymalne wykorzystanie możliwości, jakie daje nam program rządowy. W efekcie zmiana systemu opłat za żłobki wprowadzona w naszym mieście jest korzystna zarówno dla obecnych, jak i przyszłych rodziców, ponieważ miasto zyskuje też dodatkowe fundusze, żeby rozwijać system opieki nad najmłodszymi mieszkańcami poprzez obniżanie opłat w prywatnych placówkach oraz budowę nowych miejskich żłobków. Jednym z postulatów mojej kampanii było wprowadzenie bezpłatnych żłobków. Dzisiaj musimy szukać skutecznych rozwiązań, żeby odpowiadać na zmiany demograficzne, w tym spadający wskaźnik dzietności. Powinniśmy więc tak kształtować politykę rodzinną, żeby wspierać rodziców - mówi Aleksander Miszalski, prezydent Krakowa.
Rodzice w Opolu cały czas walczą i domagają się sprawiedliwości. Nie tak dawno, bo 10 stycznia informowaliśmy o petycji w tej sprawie, gdzie również pozyskaliśmy komentarz od prezydenta Opola w tym temacie.
- W ostatnich latach miasto dopłacało do żłobków niepublicznych nawet 10 mln zł rocznie. Teraz, dzięki programowi "Aktywny Rodzic", rodzice otrzymają 1500 zł na każde dziecko, co jest kwotą znacznie wyższą niż dotychczasowe 650 zł. Dodatkowo każdy rodzic korzysta z programu 800 Plus. To realne wsparcie rodzin. Zdecydowaliśmy wspólnie z radnymi, że zaoszczędzone środki zostaną przeznaczone na pomoc rodzinom zastępczym i dzieciom w domach dziecka. Liczba miejsc w żłobkach niepublicznych jest wystarczająca w stosunku do potrzeb, podczas gdy w innych obszarach brakuje środków - mówi Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.
Aktualnie petycja w sprawie sprzeciwu wycofania dotacji ma już zgromadzone ponad 1000 podpisów.
Czy rodzice dzieci uczęszczających do żłobków niepublicznych doczekają się wysłuchania własnych argumentów i osiągną swój cel? O tym przekonamy się za jakiś czas.
