Kibice zdewastowali toalety na Itaka Arena

Wczorajsze święto sportowe na stadionie w Opolu, które miało być okazją do wspólnego świętowania, zostało przyćmione przez akty wandalizmu. Jak poinformował prezydent Opola, Arkadiusz Wiśniewski, po meczu zniszczone zostały toalety na trybunach, gdzie siedzieli kibice z Niemiec, z Magdeburga. Zdewastowane zostały zarówno instalacje sanitarne, jak i część przestrzeni użytkowej.

- Niestety nie wszyscy chcieli się dostosować do naszego święta. Zdewastowano toalety, a cała sytuacja jest bardzo przygnębiająca. Blisko dwanaście tysięcy ludzi cieszyło się z pięknego dnia, ale mała garstka osób pokazała swoje prawdziwe oblicze, zachowując się jak dzicz - napisał prezydent Wiśniewski w poście na swoim profilu na Facebooku. Podkreślił także, że stadion jest ubezpieczony i usuwanie zniszczeń nie powinno stanowić problemu, ale sam akt wandalizmu pozostaje nieakceptowalny.

W odpowiedzi na post włodarza Opola Zakład Komunalny w Opolu skomentował.

- Dziękujemy Panie Prezydencie za ten głos. Akty agresji i wandalizmu na obiekcie muszą być piętnowane i rugowane z życia stadionu. Tylko wtedy możemy liczyć na to,że wypełni się on kibicami, ktorzy przyszli z miłości do piłki.

Przykre doniesienia z Itaka Arena przynosi również Komenda Wojewódzka Policji w Opolu, która wydała krótki komunikat, informując, że podczas meczu zatrzymano pięć osób.

- Zatrzymania nie były jednak związane z dewastacją. Przestępstwo zniszczenia mienia jest ścigane na wniosek, jednak na ten moment żadne takie oficjalne zgłoszenie do nas nie wpłynęło - mówi mł. asp. Ewelina Karpińska z zespołu prasowego KWP Opole - W trakcie trwania wczorajszego meczu na nowootwartym stadionie doszło do kilku incydentów z naruszeniem prawa. W związku z tym zostało zatrzymanych pięć osób, w tym dwóch obcokrajowców. Jeden z nich został zatrzymany za użycie materiałów pirotechnicznych, a drugi za posiadanie narkotyków. Zatrzymanych zostało również trzech innych mężczyzn, dwóch za posiadanie narkotyków, a trzeci za naruszenie nietykalności policjanta - dodaje Karpińska.

Mimo że sprawa jest w toku, zarówno mieszkańcy Opola, jak i kibice, wyrażają oburzenie zachowaniem sprawców wandalizmu. Z jednej strony jest to smutna plama na wspaniałym wydarzeniu, które miało zjednoczyć miasto, z drugiej jednak nie należy zapominać o ogromnej większości, która brała udział w świętowaniu i postępowała w duchu sportowej rywalizacji i szacunku. Policja nadal monitoruje sytuację, a władze miasta zapewniają, że zniszczenia zostaną naprawione.

Dalsze postępowanie w sprawie zniszczenia mienia będzie zależało od ewentualnych zgłoszeń i dokumentacji, które wkrótce mogą wpłynąć do odpowiednich służb.